Morawiecki nawiązał do głośnej "afery": Prawda wygrała. Czas na przeprosiny!

Morawiecki nawiązał do głośnej "afery": Prawda wygrała. Czas na przeprosiny!

Dodano: 
Mateusz Morawiecki (PiS)
Mateusz Morawiecki (PiS) Źródło: PAP / Marcin Obara
Łukasz Szumowski i Janusz Cieszyński nie dali się złamać kampanii oszczerstw – pisze Mateusz Morawiecki, nawiązując do tzw. afery maseczkowej.

W czwartek Warszawski Sąd Okręgowy prawomocnie oddalił zażalenie Ministerstwa Zdrowia, co oznacza oficjalny koniec śledztwa w sprawie tzw. afery maseczkowej.

Oznacza to definitywne zakończenie postępowania w sprawie głośnych zakupów maseczek ochronnych z początku pandemii COVID-19. Śledztwo dotyczyło zakupu przez Ministerstwo Zdrowia w kwietniu 2020 roku 120 tys. maseczek ochronnych z Chin za kwotę około 5 mln zł. Dostawcą był instruktor narciarstwa z Zakopanego, prywatnie powiązany z ówczesnym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim.

Morawiecki: Czas na przeprosiny

Sprawę skomentował Mateusz Morawiecki, który w czasie pandemii sprawował funkcję premiera. "Sąd Okręgowy potwierdził decyzję prokuratury: śledztwo ws. zakupu maseczek w czasie pandemii COVID-19, dokonanego przez Ministerstwo Zdrowia, zostało słusznie umorzone. To ostateczny dowód, że Łukasz Szumowski i Janusz Cieszyński działali w pełni uczciwie" – podkreśla Morawiecki.

twitter

"W czasie, gdy cały świat walczył o każdą dostawę sprzętu ochronnego, oni robili wszystko, by chronić zdrowie i życie Polaków. Nie dali się złamać kampanii oszczerstw. A obecnie nadal ciężko pracują dla Polski. Prawda wygrała. Czas na przeprosiny!" – podkreśla były premier.

Ustalenia prokuratury

Postępowanie prowadzone przez prokuraturę dotyczyło nie tylko samego zakupu maseczek, ale również możliwego prania pieniędzy, fałszowania dokumentów oraz nieprawidłowości przy dalszej odsprzedaży masek innym państwowym podmiotom. W lutym 2025 r. śledztwo zostało umorzone. Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się jednak z tą decyzją i złożyło zażalenie, argumentując, że sprawa wymaga dalszego wyjaśnienia.

Tymczasem, jak przekazała Wirtualna Polska, 27 czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie uznał jednak, że zażalenie nie zawiera nowych dowodów ani okoliczności, które mogłyby podważyć wcześniejsze ustalenia prokuratury. W ocenie sądu materiał dowodowy zebrany w śledztwie był wystarczający do podjęcia decyzji o jego umorzeniu. Sędzia podkreślił, że dalsze prowadzenie postępowania nie miałoby podstaw, ponieważ nie wykazano, by doszło do przestępstwa.

Czytaj też:
"Wrócił Tusk – wróciło bezrobocie". Morawiecki uderza w rząd
Czytaj też:
"Podłożyli się jak prosiaki pod nóż". Morawiecki nie wytrzymał mówiąc o Tusku i Serafinie


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także