Ciekawą inicjatywą wykazał się niedawno ogród zoologiczny w duńskim mieście Aalborg. Zaapelował on do właścicieli zwierząt domowych ("pets"), by oddawali żywe i zdrowe, lecz niechciane już zwierzaki w celu nakarmienia nimi przetrzymywanych w ogrodzie drapieżców.
Obowiązkiem dobrego zoo jest przecież "naśladowanie naturalnego łańcucha pokarmowego" wielkich kotów, dla których nieduże ssaki stanowią ważną część codziennej diety. Ofiarowani ogrodowi zoologicznemu milusińscy stanowić będą dla rysi, lwów i tygrysów „odpowiednik tego, na polowałyby na wolności”. "Kiedy żywi się ssaki drapieżne, niezbędne jest zapewnienie im mięsa, ale także skóry i kości, aby ich dieta jak najbardziej odpowiadała naturalnej" – wyjaśnia wicedyrektor ogrodu zoologicznego w Aalborg– Pia Nielsen.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
