PRZEWODNIK TURYSTYCZNY PO I RZECZYPOSPOLITEJ II Dawny podkrakowski Kazimierz, dziś dzielnica, był niegdyś osobnym miastem, które nie miało dobrej sławy, jako że zamieszkiwało je pospólstwo, Żydzi i biedota.
Tutaj też znajdowały się domy uciech i szynki, w których rozpusta i szelmostwo pleniło się niczym w biblijnej Sodomie, a jeśli nie w Sodomie, to prawie jak we współczesnym Rzymie.
I właśnie w okolicach rynku doszło na początku 1519 r. do awantury, której koniec był tragiczny zarówno dla sprawców, jak i dla ich sędziów. Otóż przybyło na Kazimierz trzech szlachciców – Andrzej Słabosz herbu Wieniawa, Andrzej Twardy-Górecki i Jakub Boniecki, którzy wyruszyli na miasto szukać przygód w ramionach łatwych i nadobnych dobrodziejek. Traf chciał, że po pijanemu pomylili domy, dobijając się do gospody, gdzie, jak podaje Marcin Bielski, mieszkały gościnnie poczciwe niewiasty.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

