Polska pamięć zbiorowa zachowała imię tej polskiej królowej w pieszczotliwej, zdrobniałej formie – Marysieńka. Skąd ten sentyment? Pewnie dlatego, że Maria Kazimiera, żona króla Jana III Sobieskiego (1641–1716), była symbolem epoki ostatniego władcy Polski, który budował jej wielkość przed przygnębiającym upadkiem epoki saskiej. Jednocześnie mało znane są u nas rzymski okres w życiu wdowy po odważnym wojowniku i wielka gra Sobieskich w dynastycznych kontredansach pierwszego ćwierćwiecza XVIII w. W tej rozgrywce dynastycznych szachów przymierzano Jakuba Sobieskiego, syna Jana III, do paru tronów europejskich. Potem wydano Marię Klementynę Sobieską, wnuczkę zwycięzcy spod Wiednia, za Jakuba III Stuarta – pretendenta do tronów Anglii, Szkocji i Irlandii.
O tym wszystkim opowiada wystawa „Polska królowa na Kapitolu: Maria Kazimiera i królewska rodzina Sobieskich w Rzymie”. Jej miejsce – Muzeum Kapitolińskie – to niezwykle prestiżowa lokalizacja. Polski serwis Radia Watykańskiego tak reklamuje tę wystawę: „Autorzy ekspozycji przypominają królewski ród z Polski, którego losy splotły się z historią Wiecznego Miasta i który – choć z dala od ojczyzny – pozostawił trwały ślad w kulturze i sztuce Rzymu”.
„W tym znaku zwyciężysz”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
