Nowa droga transportu morskiego, alternatywna wobec tej prowadzącej przez Kanał Sueski i wokół Przylądka Dobrej Nadziei, może wkrótce zrewolucjonizować transport pomiędzy Azją a Europą. Testowe połączenie kontenerowe ma połączyć porty w Qingdao, Szanghaju oraz Ningbo w Chinach z europejskimi portami Felixstowe, Rotterdam, Hamburg i Gdańsk” – czytamy w notce z sierpnia tego roku na stronie Portu Gdańsk. Nowa trasa, prowadząca przez Ocean Arktyczny, okrążająca Azję i Europę od północy, miałaby działać sezonowo przez kilka miesięcy w roku dzięki krótszemu okresowi, gdy w jej przebyciu przeszkadza lód. Jej pokonanie zajmuje zaledwie od 18 do 20 dni, co jest czasem znacznie krótszym niż 40–50 dni przez Kanał Sueski, a nawet niż w większości przypadków potrzeba na pokonanie jedwabnego szlaku, prowadzącego na końcowym odcinku przez Białoruś i Polskę.
Gdy zaplanowany został pilotaż trasy zwanej północną lub arktyczną, nie było jeszcze mowy o zamknięciu granicy polsko-białoruskiej i zablokowaniu w ten sposób jedwabnego szlaku.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
