Czy Ukraina to "kraj banderowski” i co to określenie oznacza?
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Czy Ukraina to "kraj banderowski” i co to określenie oznacza?

Dodano: 
Pomnik Matka Ojczyzna w Kijowie
Pomnik Matka Ojczyzna w Kijowie Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Mówienie o państwie ukraińskim jako państwie banderowskim jest uproszczeniem. Na dodatek bywa furtką usprawiedliwiającą zwykły antyukrainizm. Staje się moralnym usprawiedliwieniem zrywania ukraińskich flag czy przykrywania polską flagą murali wyrażających polską solidarność z Ukrainą w walce z rosyjską agresją.

Łukasz Warzecha postanowił zająć się tematem ukraińskiego nacjonalizmu w niedawnym tekście „Zamykanie oczu na niewygodną prawdę” („Do Rzeczy” nr 43/2025). Zaczął od podstawowej tezy: „Ukraiński nacjonalizm nie wisi w próżni. Jest systemem zbudowanym na konkretnym historycznym fundamencie – terroryzmu, zbrodni, współpracy z hitlerowskimi Niemcami i ludobójstwa. Te wszystkie elementy nadal tam są, tyle że zamiecione pod dywan. Chwilowo”.

Przeczytałem uważnie ten tekst i uznałem, że zawiera on na tyle dużo uproszczeń, a niekiedy nawet daleko idących uogólnień, iż nie mogę zostawić go bez komentarza. Swoje uwagi postanowiłem podzielić na trzy części.

Czy postulat rozliczenia się Ukrainy ze zbrodniami na Wołyniu i z innymi mordami dokonywanymi przez UWO, a następnie OUN można porównać do rozliczeń Niemców?

Jeżeli chce się zrozumieć konflikt pamięci na linii Polska – Ukraina, to my w swojej wewnętrznej polskiej dyskusji musimy najpierw zrozumieć różnice pomiędzy rozliczeniami Niemiec z przeszłością a tym, jak problem ten postrzegają Ukraińcy.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także