Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna w 2024 roku rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę operację o kryptonimie "Midas", mającą na celu ujawnienie korupcji w sektorze energetycznym. NABU wykryło siatkę przestępców, którzy stworzyli schemat korupcyjny mający wywierać wypływ na strategiczne przedsiębiorstwa sektora publicznego, w szczególności na Enerhoatom. Podejrzani mieli pobierać od kontrahentów koncernu łapówki w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Łączna wysokość wręczonych łapówek ma sięgać ok. 100 milionów dolarów.
Podolak: Konsekwencje polityki Kremla
Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, nazwał ujawnioną aferę korupcyjną "logicznym echem przeszłości".
"Niestety, śledztwo w sprawie machiny korupcyjnej w sektorze energetycznym jest czymś, czego należało się spodziewać. Jest to logiczne echo przeszłości, w której Kreml przez dekady budował system, aby utrzymać Ukrainę w swojej strefie wpływów. Jednym z jego głównych narzędzi była korupcja, a pozostałości tego mechanizmu nadal istnieją. Jednak sytuacja dzisiaj jest zasadniczo inna" – napisał w serwisie X.
Według Podolaka "prawdziwym odkryciem nie jest sam fakt korupcji". "Najważniejszym aspektem jest to, że system niezależnych instytucji antykorupcyjnych utworzony po 2014 roku działa" – ocenił. Przedstawiciel Kijowa podkreślił, że rozpoczęcie śledztwa, szeroko zakrojone prace śledcze i podkreślanie potrzeby sprawiedliwych wyroków przez najwyższe władze to wyraźne oznaki transformacji Ukrainy.
"Oczywiście rosyjska propaganda wykorzysta to jako dowód niekompetencji władz Ukrainy. Rzeczywistość jest taka, że państwo nie jest w stanie upadku, lecz testowane są nowe ramy instytucjonalne. Rzadko się zdarza, aby kraje otwarcie identyfikowały, badały i omawiały takie przypadki w czasie wojny. Podejmujemy trudne, bolesne, ale niezbędne kroki w kierunku integracji z Unią Europejską" – zapewnił polityk.
Śledczy Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) przeprowadzili przeszukania w domach Tymura Mindicza i ministra sprawiedliwości Hermana Hałuszenki (zawieszonego w obowiązkach od 12 listopada). Źródła w Ukraińskiej Prawdzie podały również, że Mindicz opuścił Ukrainę na kilka godzin przed przeszukaniami.
Tego samego dnia NABU poinformowało o ujawnieniu zakrojonego na szeroką skalę procederu korupcyjnego w sektorze energetycznym i opublikowało nagrania audio.
Czytaj też:
Ogromny skandal korupcyjny w otoczeniu Zełenskiego. Komisja Europejska reaguje
