Niemal codziennie ze wschodu przypływają nowe niepokojące informacje dotyczące koncentracji wojsk Federacji Rosyjskiej. Rosja i Ukraina oświadczyły, że nie osiągnęły przełomu podczas czwartkowych rozmów w formacie normandzkim w Berlinie. Niepokojącą ocenę amerykańskich analityków. Otóż uważają oni, że Rosjanie budują szpitale polowe i sprowadzają w rejon ewentualnego konfliktu dostawy krwi. Tymczasem na terenie Białorusi trwają rosyjsko-białoruskie manewry "Związkowa stanowczość 2022". Według nieoficjalnych danych manewry obejmują nawet 30 tys., w większości rosyjskich żołnierzy. Z kolei nowe zdjęcia satelitarne opublikowane przez amerykańską firmę z branży technologicznej wskazują na ciągłe zwiększanie liczebności rosyjskich sił zbrojnych na Krymie, w zachodniej Rosji i na Białorusi.
Temat ten poruszono w najnowszym odcinku "Polski Do Rzeczy" Pawła Lisickiego i Rafała Ziemkiewicza. – Musimy zająć się za wschodnią granicą, czyli konflikt Rosja-Ukraina. Dużo rzeczy wydarzyło się w ostatnich dniach, z których niewiele na razie się wyłania. Nie bardzo wiem, jak to wszystko rozumieć i co z tego wynika – mówił redaktor naczelny "Do Rzeczy".
– Tak naprawdę, to nikt za bardzo nie wie. Na zdrowy chłopski rozum, bo co nam zostało, wrócę do porównania z tekstu z najnowszego tygodnika, czyli podkradającego się Putina, który chciał chwycić Europę za gardło i już prawie mu się to udało, aż nagle zaczął wrzeszczeć. Cała akcja Putina, z punktu widzenia tej wykonywanej pracy, jest kompletnym absurdem. Europa została ostrzeżona, Niemcy się skompromitowali, Macron przywraca energetykę jądrową. Same straty ponosi Putin, ale w imię czego? – zastanawiał się Rafał Ziemkiewicz.
Paweł Lisicki zwrócił także uwagę na długi stół, za którym zwykle siedzi Władimir Putin. – Czy rozumiesz, dlaczego Putin jest pokazywany za bardzo długim stole? Czy to ma obrazować majestat? Słyszałem też teorię, że Putin panicznie boi się koronawirusa. To absolutnie groteskowe. Jak to jest? Siedzi Putin, a z 10 metrów dalej jego gość. Myślałem, że może to formuła pokazująca moc i władzę Putina – mówił red. naczelny "Do Rzeczy".
– Jeżeli przyjąć hipotezę, że to podkreślenie majestatu, cara, to to się rymuje z jedynym logicznym wyjaśnieniem z działaniem Putina. On właściwie swoje cele osiągnął, a wcześniej wyrwał nie byle co. Teraz nagle żąda Skandynawii. Stawia żądania bardzo daleko idące. W efekcie są dwie możliwości - albo poczuł się bardzo silny, albo odwrotnie - bardzo słaby – mówił Ziemkiewicz.
Poniżej zwiastun najnowszego odcinka (całość dostępna po zalogowaniu się):
Polska Do Rzeczy
Aby oglądać ten i kolejne odcinki programu wystarczy wybrać jedną ze specjalnych cyfrowych ofert.
Przygotowaliśmy dla Państwa ofertę miesięczną z autoodnowieniem oraz oferty czasowe, z dodatkowymi prezentami do czytania.
Subskrybenci, którzy mają obecnie aktywną dowolną ofertę cyfrową mają w ramach tej subskrypcji możliwość obejrzenia programu.
Oprócz możliwości oglądania programu wraz wykupioną subskrypcją otrzymacie Państwo dostęp do wydań tygodnika "Do Rzeczy" i czytania ich w formatach PDF,
MOBI, EPUB oraz bezpośrednio na naszej stronie. Ci z Państwa, którzy wybiorą ofertę pakietową z miesięcznikiem "Historia Do Rzeczy" otrzymają
również możliwość pobrania go w formacie pliku PDF. Ale to nie wszystko.
Wraz z wybraniem subskrypcji cyfrowej otrzymujecie Państwo możliwość czytania na dorzeczy.pl dodatkowych artykułów naszych autorów:
Pawła Lisickiego ("Na pierwszy dzień tygodnia"),
Rafała A. Ziemkiewicza („Subotnik Ziemkiewicza"),
Piotra Gabryela („Siłą Rzeczy”),
Kamili Baranowskiej,
Małgorzaty Wołczyk („Margarita na sobotę"),
Marka Jana Chodakiewicza („Cyfrowa onuca"),
Łukasza Warzechy ("Konstytucja wolności"),
Macieja Pieczyńskiego ("Jak nas piszą na Wschodzie"),
Piotra Zychowicza, Tomasza Rowińskiego, Jacka Przybylskiego, Wojciecha Golonki i innych.
Zachęcamy do sprawdzenia naszych ofert na stronie:
subskrypcja.dorzeczy.pl
Dziękujemy, że jesteście Państwo z nami!
Mamy nadzieję, że Ci z Państwa, którzy jeszcze nie skorzystali z naszej oferty dołączą do grona
naszych stałych Czytelników.