W ostatnią niedzielę, 24 lipca do niebezpiecznej sytuacji doszło w momencie, kiedy samochód z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim opuszczał Gniezno. Nagranie z wydarzenia obiegło media społecznościowe. Na filmie słychać, jak jeden z mężczyzn zachęca agresora do rzucania kamieniami. Na końcu osoba rzucająca krzyczy: "Je**ć PiS".
– Wydaje mi się, że w związku z objazdem kraju przez Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, opozycja przygotowała plan rozbijania kolejnych spotkań w bardzo gwałtowny sposób. Chce wytworzyć wrażenie, że po stronie PiS mamy do czynienia z przemocą, siłą, władzą, policją, a tu lud jest przeciwko, lud się buntuje, lud tego nie chce – skomentował w "Polsce Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
– Nowe jest pojawienie się kamieni. Co znaczy, że w grzaniu histerii przekroczono kolejną granicę. (...) Nowością są też fizyczne ataki na ludzi wychodzących ze spotkania, terroryzowanie ludzi, którzy przychodzą zobaczyć i posłuchać Kaczyńskiego – mówił Rafał A. Ziemkiewicz.
Ziemkiewicz: Tusk może się kierować wyrachowaniem
– Tusk może się kierować wyrachowaniem, że nie musi przejąć władzy. Wystarczy, jak uniemożliwi sprawowanie władzy Prawu i Sprawiedliwości. Wprowadzi taki chaos, anarchię, zamieszki, że rząd nie będzie mógł rządzić. Wtedy będzie rządziła Bruksela – stwierdził Ziemkiewicz.
W programie "Polska Do Rzeczy" publicyści odnieśli się także do wewnętrznych sporów w Platformie Obywatelskiej pomiędzy frakcjami Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego.
– Trwa akcja eliminowania wpływów Trzaskowskiego, który jest za dużo. Gdy Tusk nagle oznajmił: "jedynym naszym kandydatem na prezydenta będzie Rafał Trzaskowski", to ja już wiem, że Tusk sam będzie na prezydenta kandydował – oznajmił Rafał A. Ziemkiewicz.
Zapraszamy do obejrzenia zwiastuna najnowszego odcinka programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna po zalogowaniu się.