Zgodnie z opublikowanymi kilka dni temu danymi Eurostatu, na które powołał się portal Filary Biznesu, w 2023 r. w krajach Unii Europejskiej urodziło się 3,67 mln dzieci, czyli o 210 tys. mniej niż w roku poprzednim. Oznacza to spadek liczby urodzeń o 5,4 proc. – najwięcej od 1961 r.
Wskaźnik dzietności w UE w 2023 r. wyniósł 1,38 w porównaniu z 1,46 rok wcześniej. Polska z wynikiem 1,2 zajęła w tym rankingu 4. miejsce od końca. Co więcej, ze wstępnych szacunków za 2024 r. wynika, że nasza pozycja znacznie się pogorszyła i ze wskaźnikiem 1,1 odnotowaliśmy w minionym roku najniższą liczbę urodzeń po II wojnie światowej.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
– Można powiedzieć w tonie kabaretowym, że to wszystko przez to, że nie wpuściliśmy muzułmanów, których pani Kopacz chciała nam wpuszczać masowo. Wtedy dzietność wyskoczyłaby u nas jak we Francji. Gdyby nałożyć te dane z Unii Europejskiej na odsetek mniejszości muzułmańskiej, to by się okazało, że one tak naprawdę "dostarczają" dzieci – mówił w programie "Polska Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
– Jest dużo wypowiedzi różnych imamów, np. brytyjskich, którzy otwarcie mówią: "my was przykryjemy, zastąpimy, pokonamy dziećmi". To jest tak naprawdę najlepsza broń, którą islam w tej chwili dysponuje. Europejczycy wymierają, a w islamie tych dzieci rodzi się nieporównywalnie więcej – wskazał redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
– Mamy do czynienia z podmianą ludności na całego. W Polsce liczyliśmy, że nas to nie dotknie. Ale na czym myśmy opierali te nadzieje? Chyba na głupkowatym przekonaniu: jakoś to będzie... – skomentował Ziemkiewicz.
Zwiastun 381. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.