– Czy pod naszymi osiedlami masowo staną farmy wiatrowe? – zastanawiał się Karol Nawrocki w nowym nagraniu, które umieścił na platformie X. – Przed chwilą rząd przyjął przepisy, które skracają minimalną odległość wiatraków od zabudowań do zaledwie 500 metrów. Rządzący po raz kolejny lekceważą protesty Polaków i wybierają interesy niemieckich koncernów produkujących wiatraki, dla których staniemy się eldorado. Kosztem naszego komfortu życia i zniszczonego krajobrazu – mówił kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. – Zatrzymajmy to – zaapelował. – Nie dla realizacji kolejnego etapu Zielonego Ładu w Polsce – dodał.
Do nagrania Nawrocki zamieścił wpis: "Uwaga! Rząd po cichu przepchnął przepisy umożliwiające stawianie wiatraków zaledwie 500 metrów od naszych osiedli. Wbrew protestom Polaków, a po myśli obcych koncernów. Zatrzymajmy to!".
Ustawa wiatrakowa. Wprowadzono ważną zmianę
"Rada Ministrów przyjęła właśnie w drodze obiegowej projekt ustawy o elektrowniach wiatrowych na lądzie przedłożony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska" – poinformowała minister Paulina Hennig-Kloska za pośrednictwem platformy X. "To ważny krok w dążeniu rządu do obniżenia cen prądu w Polsce. Wprowadzamy rozwiązania, które będą wspierać wytwarzanie energii z odnawialnych źródeł!" – stwierdziła polityk Polski 2050.
Najważniejszą zmianą jest zniesienie wprowadzonej w 2016 r. zasady 10H i wprowadzenie 500 m jako minimalnej odległości wiatraków od zabudowań. Ponadto minimalna odległość turbiny od granicy parku narodowego ma wynieść 1500 m, a od określonych obszarów Natura 2000 – 500 m. Projekt wprowadza elastyczność w lokowaniu elektrowni wiatrowych w pobliżu linii przesyłowych najwyższych napięć. Obecne przepisy przewidują minimalną odległość 3H. Nowe przepisy zakładają, że już na etapie tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla konkretnej inwestycji wiatrowej, inwestor będzie mógł uzgodnić z operatorem przesyłowym mniejszą odległość.
Czytaj też:
Trzaskowski stawia na wiatraki. "Setki miliardów na transformację energetyczną"Czytaj też:
Wiatraki zamiast elektrowni atomowej w Polsce? Niemiecka dziennikarka: Żaden polityk głośno tego nie powie