O wspomnianym artykule Sandro Magistra pisaliśmy niedawno na naszym portalu, warto jednak także zrelacjonować list Franciszka.
Papież w pierwszych akapitach listu wyraża zaniepokojenie sytuacją w Argentynie, gdzie forsowana jest zmiana prawa na proaborcyjne. Franciszek pisał zresztą w tej sprawie do aktywnych politycznie kobiet w swoim kraju udzielając im wsparcia w ich zaangażowanie w ochronę życia.
Franciszek odpowiada też na pytanie dlaczego nie angażuje się politycznie w sytuację Argentyny. Wskazuje, że jego zadania mają teraz charakter duszpasterski i edukacyjny i są skierowane do całego świata, a nie tylko Argentyny. Zaznacza, że wbrew opinii nie ma ani przyjacielskich relacji, ani częstych kontaktów z politykami w swoim kraju.
Jeśli chodzi o samą aborcję Papież wskazuje, że sprawa ochrony życia nie jest kwestią religijną, ale ogólnoludzką. Stawia pytania też pytania: czy można eliminować ludzkie życie by rozwiązać problem? Czy można wynająć płatnego zabójcę by rozwiązać jakiś problem?
To już kolejna w ostatnim czasie interwencja Papieża w sprawie ochrony życia. Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie Papież zajął także w swojej ostatniej książce "Let Us dream".
Sandro Magister jest jednym z najpoważniejszych konserwatywnych watykanistów, który obserwuje życie Stolicy Apostolskiej od kilku dziesięcioleci. Wypowiadał się niejednokrotnie krytycznie wobec Papieża Franciszka, jednocześnie jest jednym z tych autorów, którzy starają się sprawiedliwie odnosić do wszystkich poczynań Papieża nie dołączając do żadnej z watykańskich frakcji.
Czytaj też:
Watykanista: Media ignorują wypowiedzi Franciszka przeciwko aborcjiCzytaj też:
Fratelli tutti: Papież zdecydował się mówić jakby nie był chrześcijaninem