W święto Świętej Rodziny Papież Franciszek ogłosił Rok poświęcony Rodzinie #Amorislaetitia. Posynodalna adhortacja "Amoris laetitia" jednak jest powodem niezgody w Kościele, ponieważ za jej pomocą Papież stara się złamać trwającą od czasów Pana Jezusa naukę Kościoła o nierozerwalności małżeństwa. Nierozerwalność ta zawsze była powiązana z sakramentem Komunii, który nie może być udzielany osobom przywiązanym do grzechu ciężkiego.
Sytuacją przywiązania do grzechu niepodważalnie zawsze był w Kościele związek pozasakramentalny. Papież za pomocą "Amoris laetitia" otworzył furtkę osobom w takich związkach oferując, że po "rozeznaniu" będą mogły one przystępować do Komunii bez wcześniejszego porzucenia przywiązania do grzechu, jakim jest pozamałżeńska relacja seksualna.
Tomasz Rowiński, publicysta "Do Rzeczy" i "Christianitas" w Polskim Radiu 24 wyraził wątpliwości co do działań papieża mówiąc, że nie jest pewne czy papież może w ogóle dokonać tego typu zmian, które dotyczą sedna doktryny katolickiej. "Jest ona całkowicie sprzeczna z tradycją Kościoła od samego początku. Jest cofnięciem się do różnych ustępstw wobec grzeszności ludzkiej, które mieliśmy w prawie Mojżeszowym. Można wtedy było dać list rozwodowy i oddalić żonę. Pan Jezus mówi, że nie taka jest wola Boża dotycząca małżeństwa i życia rodzinnego" - powiedział Tomasz Rowiński.
Publicysta wyraził opinię, że "Amoris laetitia" jest nierozwiązaną raną w życiu Kościoła.