Carmen Flores, lewicowa burmistrz broni swojej decyzji mówiąc, że prawo andaluzyjskie pozwala na usuwanie obiektów gloryfikujących czasy gen. Franco i krzyż miał właśnie taki charakter. Dodała, że opinia Kościoła nie ma w tej sprawie żadnego znaczenia.
Niewątpliwie jednak "obiekt" był przede wszystkim znakiem wiary chrześcijan i – jak zauważają jego obrońcy – częścią kompleksu klasztornego. Miał zatem przeznaczenie przede wszystkim religijne, a nie polityczne.
W obronie krzyża stanęło wiele środowisk poczynając od mieszkańców miasta, przez Stowarzyszenie Prawników Chrześcijańskich, które decyzję i jej wykonanie zaskarżyło do sądu, polityków partii VOX, aż po biskupa Kordoby Demetrio Fernandeza.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Prawników Chrześcijańskich określili działania pani burmistrz mianem dyskryminujących i wrogich wobec chrześcijan i domagają się od sądu zakazania Flores pełnienia funkcji publicznych.
Zniszczenie krzyża zostało zarejestrowane i pojawiło się w mediach społecznościowych.
Ten sam autor poinformował, że karmelitanki bezskutecznie prosiły o to by mogły zachować resztki zniszczonego krzyża. Według informacji, jakie podają media, do podobnego aktu przygotowują się władze Penaflor w regionie Walencji.
Czytaj też:
Rozdział Kościoła od państwa w deklaracji ideowej PO? Raś mówi wprost: To byłoby samobójstwoCzytaj też:
Amerykańscy biskupi nie poparli Bidena. "Przede wszystkim jesteśmy katolikami"