Wspomnienie św. Stanisława ze Szczepanowa. Zdrajca czy Wierny?

Wspomnienie św. Stanisława ze Szczepanowa. Zdrajca czy Wierny?

Dodano: 
Św. Stanisław ze Szczepanowa
Św. Stanisław ze Szczepanowa 
8 maja Kościół w Polsce wspomina św. Stanisława biskupa. Jaka była jego postawa wobec króla ziemskiego i Króla niebieskiego? Jaką rolę spełnił dla Polski?

W lewicowej recepcji św. Stanisław ze Szczepanowa (ok. 1130 – 1179) uchodzi za postać wyobrażającą walkę „zaborczego” Kościoła katolickiego o wpływ na władzę w Polsce. Płynące stąd stereotypy, zwykle oderwane od ustaleń historycznych, przenikły do zbiorowej świadomości na tyle, że nawet przeciętny katolik odczuwa pewien dyskomfort, gdy myśli o „kontrowersyjnym” aspekcie żywotu świętego patrona Polski.

Tymczasem wystarczy przypomnieć sobie słowa Pana Jezusa, odnotowane przez Jego umiłowanego ucznia Jana, by już na wstępie zyskać bardziej adekwatną perspektywę: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi”. Mając tę prawdę na uwadze, łatwiej zrozumieć, dlaczego wierni słudzy Chrystusa nie należą do osób uwielbianych przez liberalny świat.

Zdrajca króla – czy wierny Króla?

Stanisław ze Szczepanowa objął biskupstwo krakowskie w roku 1072, czyli stosunkowo niedługo po wprowadzeniu chrześcijaństwa w piastowskim państwie. Dusze władców, a tym bardziej ludności, nie były jeszcze przejęte duchem chrześcijańskim, a religijność była w dużej mierze powierzchowna. Biskup krakowski, sprzeciwiając się niemoralnemu życiu króla i jego dążeniom do dominacji nad władzą kościelną (co jeszcze długo miało ciągnąć się w różnych krajach), naraził się na śmierć przez poćwiartowanie.

Jedynym źródłem, które traktuje o sporze króla z biskupem jest kronika anonimowego benedyktyna zwanego Gallem. Kronikarz nie był jednak naocznym świadkiem wydarzeń, które opisywał 30 lat później, bazując na ustnych podaniach dwóch stronnictw – dworskiego i związanego z kapitułą krakowską. Spór o rzekomą „zdradę” Stanisława jest sporem czysto lingwistycznym – wynikającym z użycia słowa traditor przez Galla Anonima – ponieważ żaden historyk na podstawie dostępnej faktografii nie potwierdził udziału Stanisława w knowaniach przeciwko Bolesławowi Szczodremu.

Anonimowy benedyktyn, żyjący – pamiętajmy – na łasce dworu, próbuje być pośrodku konfliktu, stwierdzając, że ani nie usprawiedliwia biskupa, ani nie pochwala króla. Faktycznie używa on słowa traditor wobec Stanisława, lecz jeżeli weźmiemy pod uwagę kilkunastokrotne użycie tego terminu w kronice w różnych kontekstach, łatwo zweryfikujemy, że jego znacznie nie może być jednoznacznie utożsamiane z polskim słowem „zdrajca”.

Słowo to odnosi się jednak w sposób wymowny do innej kwestii – nadprzyrodzonego charakteru Kościoła, stanowiącego ziemski wymiar królestwa Bożego. Już św. Ambroży upomniał Teodozjusza, że cesarz, jak inni wierni, jest w Kościele, a nie ponad Kościołem. W tym kontekście „zdrada” może być rozumiana po prostu jako odstąpienie od lojalności feudalnej, jakiej król oczekiwał od swojego poddanego w sytuacji, gdy nie było jeszcze w państwie Piastów zrozumienia dla pozycji władzy kościelnej wobec świeckiej.

Św. Stanisław założycielem polskiej cywilizacji

Jak głosi starożytna chrześcijańska sentencja: sanguis martyrum semen christianorum – krew męczenników jest posiewem chrześcijaństwa. Nieugięta postawa biskupa krakowskiego dała podstawę do głębszego zakorzenienia wiary, moralności i społecznej nauki Kościoła. Św. Stanisław „kosztem swojej krwi otworzył drogę do prawdziwej cywilizacji” – pisał konserwatywny historyk Walerian Kalinka – „do życia publicznego wprowadził sumienie, i w duszach jeszcze barbarzyńskich zaszczepił poczucie godności i zacności człowieka”. On jest „naszej cywilizacji założycielem: jemu naród winien, że jest społecznością zachodnią, katolicką; przez wieki tę zasługę wyznawał; za nią go wielbił, za nią dziękował”.

Ofiara św. Stanisława ponownie nabrała znaczenia w XII wieku, w okresie rozbicia dzielnicowego, kiedy Polska utraciła na prawie dwieście lat królewską koronę i pogrążyła się w chaosie politycznym. Podanie o strzeżonych przez orły i cudownie zrośniętych członkach Biskupa Krakowskiego stało się podstawą dla historiozoficznej nadziei na to, że jego wstawiennictwo sprawi, iż kraj ponownie połączy się pod berłem monarchy. Tak też się stało, a św. Stanisław pełni odtąd rolę głównego patrona Polski.

Czytaj też:
Wspomnienie św. Piusa V. Papież Lepanto i Mszy Trydenckiej
Czytaj też:
Wspomnienie św. Marka. U źródeł Ewangelii

Czytaj także