„Jeśli ktoś z innego wyznania przyjdzie na Eucharystię czy też Wieczerzę Pańską po decyzji sumienia, będę musiał to zaakceptować” – powiedział arcybiskup Monachium, Reinhard Marx, odnosząc się do idei udzielania Komunii Świętej niekatolikom. Rozmawiając z lewicowym, promującym modernistyczną teologię i pochwałę błogosławieństw związków homoseksualnych czasopismem, kard. Marx opowiedział o drodze, która stanowi w jego mniemaniu przyszłość Kościoła.
Kardynał mówił, że Kościół powinien „iść naprzód”, promować „synodalność” i „proces uczenia się”, okazał także swoje niezadowolenie z powodu niedawnego przypomnienia Kongregacji Nauki Wiary o zakazie błogosławienia związków homoseksualnych.
Kard. Marx – bliski współpracownik papieża Franciszka
Były przewodniczący niemieckiego episkopatu został zapytany o swoje relacje z papieżem Franciszkiem, który traktuje go jako bliskiego doradcę i powołał go do specjalnego zespołu mającego zadanie zreformowania Kurii Rzymskiej. „W Rzymie mówię tak samo, jak mówię do was tutaj” – przyznał Marx. Kardynał podzielił się z dziennikarzami swoją diagnozą obecnych trendów ekumenicznych.
- Ekumenizm powrotu jest całkowicie niemożliwy i nie był celem ani ruchu ekumenicznego, ani papieży. Jasne jest, że chcemy podążać wspólną ścieżką. Co oznacza zróżnicowany konsensus, pozostaje otwarte. Nie mamy jasnego modelu jedności, do którego moglibyśmy dążyć. Samo wzajemne uznanie nie wystarczy. Razem z Heinrichem Bedfordem-Strohmem, przewodniczącym Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech, ująłem to w ten sposób: Potrzebujemy widzialnej jedności w zgodnej różnorodności – powiedział.
Lobbowanie w Rzymie – „Duch Święty kieruje Drogą synodalną”
Kard. Marx skomentował wspólne nabożeństwo katolików i protestantów, które zorganizował w 2006 roku: „Jako młody biskup, którym wówczas byłem, chciałem ściśle przestrzegać zasad. Co więcej, w ekumenizmie wiele rzeczy się rozluźniło i zmieniło. Jeśli ktoś z innego wyznania przyjdzie na Eucharystię czy też Wieczerzę Pańską po decyzji sumienia, będę musiał to zaakceptować. Moją tęsknotą w pewnym momencie byłaby «wzajemność», z którą moglibyśmy porozumiewać się na nabożeństwach”.
W podobnym duchu wypowiedział się w roku 2015 papież Franciszek, zapytany przez młodą protestantkę, czy może iść ze swoim mężem katolikiem do Komunii: „Porozmawiaj z Panem, a potem idź naprzód. Nie śmiem nic więcej powiedzieć”.
Jeden z inicjatorów tzw. Drogi synodalnej, kard. Marx, opowiedział o swoich staraniach podejmowanych w Watykanie na rzecz oswojenia poglądów Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich i części niemieckiego episkopatu. „Od samego początku pracowałem nad rozwiewaniem obaw w Rzymie. Były i są duże zastrzeżenia. Pytanie brzmi: czy dryfujesz do kościoła narodowego? Czy biskupi nadal mogą kierować tym procesem? Mogę tylko powiedzieć: mam wielką nadzieję, że to nie tylko biskupi, ale przede wszystkim Duch Święty”.
- Chcemy ustawić Kościół na przyszłość. Oczekiwania, że od razu wyświęcimy kobiety na kapłanów są nierealne. Ale nierealistyczne jest również oczekiwanie, że tradycyjne struktury władzy w ogóle się nie zmienią. Chodzi o dobre rozróżnianie i wspólne dążenie do przodu. Droga synodalna jest drogą pośrednią, ponieważ na synodzie nigdy nie przeważają skrajne stanowiska – powiedział Reinhard Marx.
Czytaj też:
Bunt niemieckiego Kościoła przeciwko decyzji WatykanuCzytaj też:
Katolicy apelują do papieża Franciszka, by powstrzymał schizmę Drogi synodalnej