Przypadki oskarżeń skierowanych wobec Benedykta XVI powinny zostać szczegółowo zbadane. Bez tego sprawa zakończy się nie sprawiedliwością, a medialnym samosądem.
Sprawa oskarżeń, które w ostatnich tygodniach były kierowane pod adresem Benedykta XVI, jest z jednej strony złożona, a z drugiej jednak dość prosta. Nie ulega bowiem wątpliwości, że posłużyła ona licznym przeciwnikom papieża emeryta, by zarówno zdyskredytować jego dzieło duchowe czy intelektualne, jak i podważyć rzeczywiste aktywne zaangażowanie tej wybitnej postaci świata katolickiego w sprawy osób pokrzywdzonych z powodu przemocy seksualnej w Kościele.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.