Podczas środowej audiencji generalnej papież poświęcił uwagę reakcji Organizacji Narodów Zjednoczonych i szerzej – całej wspólnoty międzynarodowej – na wojnę na Ukrainie. Franciszek ubolewał nad „niemocą”, czy też „impotencją” (użył słowa impotence) ONZ w kwestii zaradzenia straszliwemu kryzysowi humanitarnemu.
Papież Franciszek: Ludzkość nie wyciągnęła wniosków z II wojny światowej
- Dzisiaj często słyszymy o „geopolityce”. Niestety, dominującą logiką są strategie najpotężniejszych krajów, które afirmują własne interesy, poszerzając obszar wpływów ekonomicznych, ideologicznych i/lub militarnych. Widzimy to podczas wojny – mówił Franciszek.
„Po II wojnie światowej podjęto próbę położenia fundamentów pod nową erę pokoju. Ale niestety – nigdy się nie uczymy, prawda? — ciągnęła się stara historia rywalizacji między większymi mocarstwami” – dodał, wskazując bezpośrednio, że w tej porażce ludzkości jesteśmy obecnie „świadkami impotencji Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
Malta jako przykład „logiki szacunku i wolności”
Jednocześnie papież skomentował swoją niedawną pielgrzymkę na Maltę, wskazując ten kraj jako przykład innej logiki politycznej – jako reprezentanta „prawa i mocy «małych» narodów”. „Mała, ale bogata w historię i cywilizację, która powinna prowadzić do innej logiki – szacunku i wolności – logiki szacunku, a także logiki wolności, współistnienia różnic, przeciwstawnej kolonizacji najpotężniejszych” – podkreślił.
Sporą część wystąpienia Franciszek poświęcił kwestii licznych imigrantów, których spotkał na Malcie, wskazując, że nigdy nie powinni być oni traktowani wyłącznie jako „liczby”, ale jednocześnie ich przyjęcie powinno być koordynowane zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.
Czytaj też:
Abp Gądecki krytycznie o odejściu Franciszka od koncepcji wojny sprawiedliwejCzytaj też:
"Nie jest w stanie znaleźć w sobie odwagi proroka". Semka mocno o papieżuCzytaj też:
Watykan krytykuje wysyłanie broni na Ukrainę. "To straszne"