Raper Kanye West po raz kolejny zwrócił na siebie uwagę liberalnych mediów. Tym razem chodzi o zdjęcie w bluzie z napisem "White Lives Matter" (z ang. "białe życia się liczą"). Na fotografii widać jak czarnoskóry raper razem z Candance Owens pozują do zdjęcia na paryskim pokazie mody w bluzach z napisem "White Lives Matter". Hasło jest nawiązaniem do słynnego ruchu Black Lives Matter, popularnego w ostatnim czasie w USA.
"Szok, przerażenie i furia"
Media społecznościowe rozpisują się o działaniach Kanye Westa, nierzadko oskarżając go o... rasizm. "Kanye West legitymizuje biały suprematyzm", "Dlaczego koszulka Kanye Westa jest napastliwie rasistowska?", "Decyzja o założeniu tej koszulki jest odrażająca, niebezpieczna i nieodpowiedzialna" – brzmią niektóre tytuły prasowe.
Zdaniem konserwatywnego komentatora Fox News Tuckera Carlsona, środowiska liberalne zareagowały z "szokiem, przerażeniem i furią". Tym bardziej, że poza hasłem "White Lives Matter" na bluzach znajdował się wizerunek papieża św. Jana Pawła II.
Nie zabrakło również komentarza ze strony ruchu BLM. "Kanye bardzo dobrze wie, że »białe życia« nigdy nie były celem ucisku. W przeciwieństwie do tego, czarni ludzie znajdują się na dnie praktycznie każdego ekonomicznego, społecznego i politycznego wskaźnika z powodu wieków indywidualnego i instytucjonalnego rasizmu. Chociaż niektórzy mogą postrzegać wyczyn Kanye i Candace jako odwrócenie uwagi, my zdajemy sobie sprawę, że szkodzi on tysiącom rodzin walczących o sprawiedliwość dla swoich bliskich zabitych przez usankcjonowaną przez państwo przemoc" – czytamy.
Projektant mody pro-life
Dodatkowo Kanye West jakiś czas temu zaczął pracę w branży modowej. Na tegorocznym pokazie Kanye zaprezentował koszulkę, na której widniał obraz USG dziecka w łonie matki. – Ten projekt po prostu reprezentuje życie. Jestem pro-life – deklaruje West w rozmowie z Tuckerem Carlsonem z Fox News.
– Nie obchodzą mnie ludzkie reakcje, obchodzi mnie fakt, że w Nowym Jorku więcej czarnych dzieci jest abortowanych niż się rodzi i że 50 procent śmierci wśród czarnych w Ameryce to aborcje. Dlatego nie dbam o to, jak ludzie reagują, bo występuje dla jednoosobowej widowni, a jest nią Bóg – dodał Kanye West.
Kanye West: To dopiero rozgrzewka
Założenie bluzki z napisem "White Lives Matter" to dla muzyka "rozgrzewka" w walce z mediami głównego nurtu, które promują "bezbożną agendę". – Bóg w różny sposób powołuje wojowników. (…) Powołał mnie właśnie w takim czasie. To jest jak z Dawidem, który opiekował się owcami i musiał walczyć z różnymi zwierzętami, ale nie miał umiejętności, by walczyć z Goliatem. Rzecz w tym, że dysponuję pozycją, mam swoje serce, ale najważniejsza rzecz, to to, że Bóg jest po naszej stronie – uważa czarnoskóry raper.
Już w ubiegłym roku Kanye West spotkał się z krytyką lewicy i środowiska aborcjonistów, po tym jak nazwał aborcję "rasistowskie ludobójstwem". West uważa, że masowa zbrodnia aborcji, która pochłania każdego roku setki tysięcy ludzkich istnień w USA jest w znacznej mierze skierowana przeciwko mniejszości czarnoskórych Amerykanów. Raper oskarża aborcyjnego giganta Planned Parenthood o prowadzenie planowej eksterminacji czarnej ludności. Czarni Amerykanie „nadal znajdują się w centrum tego ludobójstwa”, ponieważ „50 procent z wszystkich zgonów czarnych w ciągu roku to aborcja”.
Czytaj też:
Celebryckie opary absurduCzytaj też:
Rap dla obeznanych