"Korespondent Izwiestii, Aleksander Fiodorczak, zginął w strefie specjalnej operacji wojskowej. Zostało to ujawnione w poniedziałek, 24 marca. Szczegóły incydentu są wyjaśniane" – podała rosyjska agencja prasowa TASS, powołując się na oświadczenie zamieszczone na stronie internetowej Izwiestii.
Redakcja twierdzi, że reporter pracował w rejonie Kupiańska (obwód charkowski) i że jego ostatnia relacja została opublikowana zaledwie dzień wcześniej.
Zacharowa o śmierci rosyjskiego dziennikarza: Kolejna zbrodnia reżimu w Kijowie
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ustami rzeczniczki Marii Zacharowej oświadczyło, że zwróci się do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), UNESCO i innych właściwych organizacji w sprawie śmierci korespondenta "Izwiestii", spowodowanej przez ukraińską armię.
– Kolejna zbrodnia reżimu w Kijowie przeciwko wolności słowa i dziennikarstwa nie zostanie przeoczona przez strategiczne milczenie finansowane przez zachodnich pośredników – powiedziała Zacharowa.
– Nie tylko zwrócimy uwagę odpowiednich organizacji międzynarodowych na tę informację, ale także będziemy zabiegać o ich odpowiedź. OBWE, UNESCO i inne wyspecjalizowane instytucje międzynarodowe są zobowiązane do reakcji – stwierdziła rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji.
Rosyjski dziennik "Izwiestia"
Założona w lutym 1917 r. "Izwiestia" była organem prasowym Rady Najwyższej Związku Radzieckiego, rozpowszechniającym oficjalną propagandę państwową. Obecnie jest opisywana jako "narodowa gazeta" Rosji.
W maju 2024 r. Unia Europejska oskarżyła dziennik o szerzenie propagandy i umieściła go na swojej liście sankcyjnej.
Słowo "izwiestija" w języku rosyjskim oznacza "przynosić nowiny" lub "wiadomości".
Czytaj też:
Burza po słowach Witkoffa. "To wysłannik Trumpa czy Putina?"