"Masowe deportacje jak za czasów Stalina". Dramatyczne relacje z Ukrainy

"Masowe deportacje jak za czasów Stalina". Dramatyczne relacje z Ukrainy

Dodano: 
Żołnierz ukraiński w Siewiersku.
Żołnierz ukraiński w Siewiersku. Źródło:PAP / Vladyslav Karpovych
W okupowanej części Zaporoża przymusowo rozdaje się rosyjskie paszporty, a następnie mężczyzn przymusowo mobilizuje się do rosyjskiej armii i rzuca na linię frontu – mówi zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk.

– W ciągu ostatniej doby na linii frontu znów toczą się ciężkie krwawe walki. Wróg zebrał duże siły i szturmuje pozycje wojsk ukraińskich, ostrzeliwuje nasze spokojne miasta i wsie, systematycznie niszczy istotną infrastrukturę naszych miast i wsi – stwierdził w poniedziałek 20 lutego, abp Światosław Szewczuk, w swoim codziennym wystąpieniu.

– Ciężkie walki toczą się w pobliżu chwalebnego bohaterskiego Bachmutu. On stał się takim symbolem ukraińskiej wytrwałości. Nasi żołnierze dzielnie bronią się tam przed przewyższającą liczebnie i uzbrojeniem armią rosyjską – dodał duchowny.

"Znów są zabici, ranni. Znów jest płacz"

– Po raz kolejny wczoraj – w ciągu jednego dnia – we wschodnich obwodach naszej Ojczyzny w obwodzie charkowskim, donieckim, zaporoskim i dniepropietrowskim wróg wystrzelił dziesięć rakiet typu cruise. Znów są zabici, znów są ranni, znów jest płacz, znów jest szloch, znów leją się łzy i krew płynie po ziemi Ukrainy – relacjonował arcybiskup.

– Ale dziś rano, kiedy dzięki łasce Bożej i odwadze ukraińskiej armii znów widzimy światło dnia, stajemy przed Bożym obliczem i chcemy, aby usłyszał nas cały świat, wszyscy ludzie dobrej woli – podkreślił dalej zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

– Zrobimy wszystko, aby powstrzymać rosyjskiego agresora i mordercę, zrobimy wszystko, aby uwolnić naszych braci i siostry na okupowanych terenach, zrobimy wszystko, aby wygrać wojnę. I dziś chcemy, żeby cały świat wiedział, że Ukraina żyje! Ukraina trwa! Ukraina walczy! Ukraina się modli! – dodał duchowny.

Jak tłumaczył dalej abp Szewczuk, Ukraińcy szczególnie martwią się o "braci i siostry na terenach okupowanych, ponieważ słyszymy, że wróg zaczyna przeprowadzać masowe deportacje ludności ukraińskiej". –W szczególności na okupowanym Zaporożu albo przymusowo rozdaje się rosyjskie paszporty, a następnie mężczyzn przymusowo mobilizuje się do armii rosyjskiej i rzuca na linię frontu, albo kobiety, dzieci i całe rodziny wypędza się z domów. Są masowe deportacje, które są czymś podobnym do czasów stalinowskich – dodał.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Białoruś zapowiada przejście do "odpowiedniej reakcji"
Czytaj też:
"Tego potrzebuje Ukraina". Amerykański generał o warunkach wygranej nad Rosją

Źródło: KAI
Czytaj także