W Nowej Katedrze w Linz, w Austrii pojawiła się rzeźba, mająca przedstawiać rodzącą Matkę Bożą. Statua zaprojektowana przez Esther Strauss, przedstawiała Maryję w nieprzyzwoity i bluźnierczy sposób. W konsekwencji, była to antymaryjna rzeźba, na którą przyzwolił w kościele biskup diecezji Linz, Manfred Scheuer.
W poniedziałek 1 lipca, znaleziono rzeźbę zdewastowaną – ścięto głowę postaci, która miała przedstawiać Matkę Bożą. Do czynu przyznał się anonimowo jeden z austriackich katolików. Napisał oświadczenie, które przekazał swojemu rodakowi Alexandrowi Tschugguelowi.
Maryja ze ściętą głową
"Odpowiedzialny bohater skontaktował się ze mną i właśnie powiedział mi: «Zrobiłem to przede wszystkim dla Matki Bożej!» Módlmy się więc do Boga za wstawiennictwem Matki Bożej: Ochroń tego człowieka, Panie, i prowadź go dalej!" – czytamy na jego profilu w mediach społecznościowych.
Sprawca wyjaśnił także swoje postępowanie. Podkreślił, że zadaniem katolików jest przeciwdziałanie zniesławianiu Boga i Jego Przenajświętszej Matki, Maryi. "Tak jak Dziewica Maryja chroni nas każdego dnia i jest przy nas, tak i my musimy być przy Niej, Matce Bożej, w najcięższych cierpieniach, ponieważ to właśnie definiuje nas jako Kościół" – napisał w oświadczeniu. Tłumaczył, że próba skontaktowania się z diecezją nie powiodła się wielokrotnie. Dodał, że potrzeba było szybkiego działania, ale "skutecznego".
Niemoralna rzeźba pozbawiona smaku
"Choć zacząłem od piłowania tułowia, poziom hałasu i ograniczony czas spowodowały, że nie udało mi się zrealizować tego wstępnego planu, więc odpiłowano jedynie głowę. Ale bez głowy i aureoli nie byłoby już mowy o karykaturze naszej Dziewicy Maryi." – napisał Austriak.
"Ostatecznie rzeźba okazała się po prostu niemoralną, pozbawioną smaku figurą bez głowy, co skutecznie zakończyło bluźnierstwo i zniesławienie naszej Matki Najświętszej" – czytamy na portalu X.
Wcześniej, do diecezji wpłynęła petycja z prośbą o usunięcie rzeźby, którą podpisało 8 tys. wiernych. Do sytuacji odniósł się wikariusz biskupi ds. edukacji o. Johann Hintermaier. – Mieliśmy świadomość, że tą instalacją prowokujemy również debatę. Jeśli uraziliśmy czyjeś uczucia religijne, przepraszamy, ale stanowczo potępiam ten brutalny akt zniszczenia i odmowę podjęcia dialogu, a także atak na wolność sztuki – powiedział.
Kard. Müller: Sztuka powinna wyrażać piękno Boga
Z kolei sama autorka rzeźby podkreśliła, że "niekatolickie" przedstawienie Maryi było w jej zamiarze. "Nietolerancja, zacofanie i brak oświecenia w Kościele katolickim są szokujące" – powiedziała Theresa Limberger w rozmowie z serwisem "Oberösterreichische Nachrichten".
Podobne zdanie wyraziła projektantka rzeźby. – Ta przemoc jest wyrazem faktu, że wciąż istnieją ludzie, którzy kwestionują prawo kobiet do własnego ciała – oceniła Esther Strauss, która znana jest z kontrowersyjnych występów. W jednym z nich odkopała grób swojego dziadka, rozebrała się, wysmarowała w ziemi, którą opisała jako "dom swojego dziadka od 1993 r.".
Feministyczne i proaborcyjne hasła kierowane w kontekście Maryi potępił kard. Gerhard Müller. Hierarcha podkreślił, że sztuka powinna wyrażać piękno Boga, a nie "promować feminizm". Rzeźbę wystawioną w katedrze Mariackiej w Linz kardynał nazwał "instumentalizacją Maryi".
Czytaj też:
Lepsze puste kościoły niż Msza trydencka? Kard. Gerhard Müller o słowach watykańskiego urzędnikaCzytaj też:
Jezuita ks. James Martin po raz kolejny wyraża poparcie dla ruchu LGBT w Kościele