Zdecydowana większość Polaków popiera budowę zapory na granicy z Rosją

Zdecydowana większość Polaków popiera budowę zapory na granicy z Rosją

Dodano: 
Przejście graniczne z Obwodem Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej
Przejście graniczne z Obwodem Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Jak wynika z sondażu IBRiS, 63,8 proc. Polaków jest za budową tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim.

W tym tygodniu wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że rusza budowa tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Już trwa budowa ogrodzenia fizycznego. Do końca listopada ma z kolei zostać wyłoniony wykonawca bariery elektronicznej. Przy budowie zapory wykorzystywane są doświadczenia z budowy podobnej instalacji na granicy z Białorusią. Całość ma być gotowa do końca tego roku.

Pracownia przeprowadziła badanie na zlecenie Radia Zet. "Czy Pana/Pani zdaniem budowa tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim jest potrzebna?" – takie pytanie postawiono respondentom.

"Zdecydowanie tak" odpowiedziało 27,8 proc. badanych. W opinii 36 proc. ankietowanych jest ona "raczej potrzebna". Zdecydowanymi przeciwnikami tej instalacji jest 8,3 proc. Polaków, a 14,5 proc. respondentów odpowiedziało, że zapora jest "raczej niepotrzebna". 13,4 proc. badanych wybrało opcję "nie wiem/trudno powiedzieć".

Najwięcej zwolenników budowy zapory jest wśród wyborców obozu rządzącego - aż 93 proc. Wyborcy opozycji są podzieleni w tej sprawie. W tej grupie badanych budowę popiera 48 proc. uczestników badania, przeciwko niej jest 36 proc., a 16 proc. nie ma zdania – wskazuje Radio Zet.

Ten sam scenariusz

Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej wskazuje, że budowa zapory na granicy z Rosją ma ustrzec Polskę przed powtórzeniem scenariusza z ubiegłorocznej jesieni, kiedy grupy nielegalnych imigrantów próbowały siłą wedrzeć się do kraju. Był to element wojny hybrydowej, jaką Polsce wypowiedział Aleksander Łukaszenko.

Wiceszef MON wskazuje, że dane wywiadowcze jednoznacznie wskazują, że "ten sam scenariusz może być zrealizowany również w obwodzie królewieckim".

– Nasze działania mają charakter wyprzedzający. Chodzi o to, aby nie doszło do destabilizacji naszej północnej granicy, która jest też granicą wschodniej flanki NATO. Należy też spodziewać się próby odciągnięcia zainteresowania państw sojuszniczych z kierunku ukraińskiego na kierunek kaliningradzki – powiedział Skurkiewicz na antenie Polskiego Radia 24.

Czytaj też:
Miller o zaporze: Część moich rodaków wierzy w siłę drutu kolczastego

Źródło: Radio Zet
Czytaj także