W dzisiejszym pojedynku Świątek od początku grała agresywnie, często ryzykując i szukając kończących zagrań.
Iga Świątek wygrywa w trzeciej rundzie Australian Open
W trzecim gemie polska tenisistka obroniła dwa break-pointy i wyszła na prowadzenie 2:1.Wyjątkowo zacięty był czwarty gem. Zawodniczki czterokrotnie walczyły o przewagę przy stanie 40:40. Ostatecznie to Świątek udało się przełamać Kasatkinę. Przy swoim podaniu Polka powiększyła przewagę. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:2.
Drugi set również także był wyrównany. Świątek prowadziła 2:0, jednak jej rywalka doprowadziła do stanu 2:2. Polka była bliska przegrania trzeciego gema z rzędu, jednak ostatecznie to ona wygrała piątego gema drugiego seta. Ostatecznie Polka wygrała 6:3.
– Bez tej energii z trybun byłoby trudno biegać do każdej piłki w tym meczu – powiedziała Świątek w rozmowie z Eurosport po zakończeniu meczu.
Przegrana Hurkacza
W drugiej rundzie z turniejem pożegnał się z kolei Hubert Hurkacz. Polski tenisista uległ Adrianowi Mannarino z Francji.
Mannarino nie dał żadnych szans Polakowi rozstrzygając pojedynek w trzech setach: 6:4 6:2 i 6:3. Branżowe media wskazują, że taki wynik to „niespodzianka, choć nie sensacja”. Zaskakuje raczej łatwość, z jaką notowany na 69 miejscu w rankingu ATP Francuz poradził sobie z Polakiem, który wciąż należy do światowej czołówki.
Czytaj też:
Piecha: Gratuluję rządowi AustraliiCzytaj też:
"Trzeba uszanować jego decyzję". Legenda tenisa broni Djokovica