Sportowcy zmierzyli się na zasadach pięściarskich w tradycyjnych, bokserskich rękawicach. Walka była zakontraktowany na sześć trzyminutowych rund. Różnica polegała na tym, że odbyła się nie w ringu, a w klatce.
Kontuzja zakończyła walkę
W pierwszej rundzie Adamek zainkasował jeden mocny cios. Podczas gdy doświadczony bokser starał się walczyć z kontry, Chalidow momentami szukał wejścia w wymianę. W drugiej sędzia odebrał Mamedowi punkt, ponieważ ten, działając najwyraźniej instynktownie, obalił przeciwnika niczym w MMA.
W trzeciej rudzie Chalidow wyprowadził serię ciosów. W trakcie tej rudny doznał kontuzji prawej ręki, co spowodowało zakończenie walki.
Tomasz Adamek
Przypomnijmy, że Tomasz Adamek (53-6, 31 KO) to były mistrz świata dwóch kategorii wagowych – junior ciężkiej (IBF i IBO) oraz półciężkiej (WBC). W 2011 roku w stoczonym we Wrocławiu pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC musiał uznać wyższość Witalija Kliczki.
Góral na ring wrócił po 6-letniej przerwie. Ostatni pojedynek stoczył w październiku 2018 roku. Jego rywalem był niepokonany Amerykanin Jarrell Miller, a w przypadku wygranej Adamek mógł po raz kolejny się zbliżyć do walki o jeden z pasów mistrzowskich wagi ciężkiej. Polak uległ w tym starciu, przegrywając przez nokaut w drugiej rundzie. Później okazało się, że Miller przed walką mistrzowską z Anthonym Joshuą wpadł na dopingu i został zawieszony na dwa lata. Do kolejnych walk został dopuszczony w 2022 roku.
Mamed Chalidow
Chalidow debiutował w formule bokserskiej. To dobrze znany miłośnikom sportu zawodnik MMA. Polak pochodzenia czeczeńskiego. Urodził się w Groznym, a przygodę ze sportami walki zaczynał w Olsztynie.
W zawodowej karierze stoczył 47 walk, z czego 37 wygrał (w tym 17 przez KO), 8 raz przegrał, a 2 razy zremisował. Chalidow to międzynarodowy mistrz KSW w wadze półciężkiej z 2009–2011, w wadze średniej z lat 2015–2018 oraz 2020–2021. Ma 43 lata.
Czytaj też:
Znany polski pięściarz: W samochodzie się modlę i odmawiam różaniecCzytaj też:
Pudzianowski i Szpilka walczyli w klatce. Nokaut w drugiej rundzie