Gdy wyprzedziła rywalki i dobiegła jako pierwsza, popłakała się z radości. Ewa Swoboda zdobyła złoto w biegu na 60 metrów. Niespełna 22-letnia zawodniczka zaskoczyła samą siebie. Pierwsze miejsce na podium zajęła z wynikiem czasowym 7,09 sek. To efekt zaostrzonych treningów, które podjęła niedawno, gdy zastanawiała się, czy nie rzucić biegania.
W skoku o tyczce Polacy mogą świętować podwójnie. Na podium ze złotem i srebrem stanęło dwóch „naszych” - Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek. Pierwszy osiągnął wysokość 5,90 metra, czym zapewnił sobie wygraną. Lisek osiągnął wynik niewiele mniejszy – 5,85 m dało mu srebro.
Wcześniej, w piątek, złoto w pchnięciu kulą zdobył też Michał Haratyk. W sobotę odebrał medal... w nietypowych okolicznościach. Dekoracja stających na podium miotaczy odbyła się na korytarzu. Na szczęście nie zabrakło Mazurka Dąbrowskiego, ale samo odznaczenie było porysowane, a pudełko uszkodzone. Mimo to, radość sportowca nie osłabła. Z uśmiechem prezentował nagrodę. – Ważne, że medal pojedzie do Polski. Dobrze, że tych medali nie zapomnieli i w ogóle nam je dali – żartował Haratyk.
ba