Tusk triumfuje, że "mamy to", peomedia snują wizje 600 miliardów złotych, które jak złoty deszcz spadną teraz dzięki Ukochanemu Przywódcy na Polaków, oddani władzy propagandyści podkreślają zwłaszcza, że całe 6 miliardów z tego wirtualnego bogactwa pójdzie dla rolników, a więc ci mogą już zejść z dróg i zaprzestać szkodnictwa. Gdzieś w tle wybrzmiewa jeszcze okazany przez panią Przewodniczącą zachwyt nad tempem i determinacją "przywracania praworządności" przez ekipę Tuska, za którą to właśnie determinację nagrodę mają stanowić obiecane fundusze.
A opozycja, która powinna wskazywać Polakom, na czym polega szwindel, milczy. Konfederacja, jak ryba, głosu w znaczących mediach nie ma, a PiS sam przecież, za sprawą Morawieckiego, narobił Polakom kaszy w głowach, próbując przedstawić "załatwienie KPO" jako jakiś Bóg-jeden-wie-jak-wielki sukces i dobrodziejstwo, i cokolwiek by teraz powiedział w tej sprawie, będzie źle.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.