"FAZ" komentuje w piątek słowa, które padły z ust rosyjskiego prezydenta podczas jego ostatnich wystąpień medialnych. "Usprawiedliwianie paktu Ribbentrop-Mołotow zdominowało doroczną konferencję prasową Władimira Putna w Moskwie w czwartek w ubiegłym tygodniu, spotkanie Wspólnoty Niepodległych Państw w Sankt Petersburgu dzień później oraz naradę w Ministerstwie Obrony we wtorek" – relacjonuje niemiecki dziennik.
Przypomnijmy: Władimir Putin ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Jak ocenił, przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a tzw. pakt monachijski. – Związek Radziecki niczego Polsce nie odebrał – stwierdził prezydent Rosji. W kolejnych słowach sugerował, że winę za wybuch wojny ponosi Polska, która miała skorzystać na pakcie monachijskim i wziąć udział w rozbiorze Czechosłowacji.
Czytaj też:
Polskie MSZ reaguje na skandaliczne słowa Putina. "Odnotowujemy z niedowierzaniem"
Te skandaliczne słowa rosyjskiego przywódcy skrytykowało już polskie MSZ i Instytut Pamięci Narodowej. Teraz do wypowiedzi Putina odniósł się również "FAZ".
"W minionych dniach prezydent Rosji Władimir Putin kilka razy denerwował się na Polskę" – donosi dziennik. Dodaje, że przyczyną jego wzburzenia jest właśnie wrześniowa rezolucja PE o znaczeniu europejskiej pamięci historycznej dla przyszłości Europy, która m.in. potępiła wszelkie formy manifestowania i rozpowszechniania ideologii totalitarnych, takich jak narodowy socjalizm i stalinizm. "Krytykowane są także rosyjskie władze. Dobre pięć lat temu zmieniły wcześniejsze oficjalne stanowisko, przypisując Zachodowi odpowiedzialność za pakt Ribbentrop-Mołotow, a Polsce – współwinę za II wojnę światową" – przypomina "FAZ".
Jak informuje dziennik, krytykując rezolucję PE podczas narady w Ministerstwie Obrony Putin miał nawet używać przekleństw. Prezydent Rosji stwierdził, że Związek Radziecki "niczego Polsce nie odebrał". Zarzucił również Polsce, że "zrobiła pierwszy krok ku ludobójstwu i zagładzie narodu europejskiego" oraz współpracę z Hitlerem.
"Wprawdzie po układzie monachijskim o podziale Czechosłowacji polskie wojsko zajęło sporną od 1918 roku czechosłowacką część Śląska Cieszyńskiego. Jednak biorąc pod uwagę skalę zbrodni Hitlera i Stalina, próba obarczenia Polski winą wydaje się pozbawiona umiaru i nieprzyzwoita. (...) Skandal pokazuje, że w nadchodzącym roku rocznicowym (w maju obchodzona będzie 75. rocznica zakończenia II wojny światowej) można oczekiwać nowego sporu" – ocenia "FAZ".