W szpitalu pod Padwą zmarł 78-letni mężczyzna. To pierwsza śmiertelna ofiara koronawirusa we Włoszech. Mężczyzna od 10 dni przebywał w szpitalu.
– Podjęliśmy wszystkie niezbędne środki i jesteśmy gotowi na kolejne kroki, jeśli będzie to konieczne -– przekazał włoski premier Giuseppe Conte na konferencji prasowej. Z kolei minister zdrowia Roberto Speranza dodał, że włoska służba zdrowia sprosta zadaniu.
Oprócz zmarłego 78-latka, zaledwie w ciągu jednej doby służby odnotowały 17 przypadków zakażeń. Co gorsze, jak ostrzega agencja ANSA setki osób miały bezpośredni kontakt z zarażonymi. Obecnie te osoby są poddawane testom na obecność wirusa.
To jednak nie koniec dramatycznych doniesień. Ponad 50 tysięcy mieszkańców prowincji Lodi w Lombardii de facto jest objętych kwarantanną w domach. Odwołano również wszelkie publiczne wydarzenia, zamknięto szkoły i obiekty sportowe. – Musimy zatrzymać wirusa na tym obszarze – podkreślił szef resortu zdrowia.
Czytaj też:
Problemy nowego Bonda w Chinach. Wszystko przez koronawirusa
Czytaj też:
Grupa Polaków uciekła przed koronawirusem. "Cieszę się, że nie umarłam"