"To ponad trzykrotność strat odnotowanych w dochodach z turystyki międzynarodowej podczas światowego kryzysu gospodarczego w 2009 roku" – podała agenda ONZ, mająca siedzibę w Madrycie. Zaznaczyła, że od stycznia do maja liczba turystów zagranicznych spadła o 56 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2019 r.; to o 300 mln mniej podróżujących za granicę.
UNWTO w komunikacie podkreśliła, że pomimo powolnego ożywienia w turystyce, zwłaszcza na półkuli północnej, "wskaźnik zaufania ustalony przez UNWTO wykazuje historyczne najniższe wartości". Wśród głównych zagrożeń wymieniane jest "odrodzenie się wirusa i ryzyko nowych blokad” w krajach w związku z koronawirusem.
Na początku maja UNWTO przewidziało spadek liczby turystów zagranicznych o 60 do 80 proc. na rok 2020, ze stratami, które mogą wynieść łącznie od 910 mld do 1,2 bln dolarów. Agencja obawia się także, że "zagrożonych jest 100-120 mln miejsc pracy w turystyce".
We wtorek swój raport opublikowało także Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), które prognozuje, że globalny ruch lotniczy nie powróci do poziomu sprzed pandemii przed 2024 r.
– Obecnie szacujemy, że poziom ruchu lotniczego z 2019 r. zostanie osiągnięty dopiero w 2024 r., czyli rok później, niż oczekiwaliśmy – oświadczył dyrektor finansowy IATA Brian Pearce podczas konferencji prasowej. Wyjaśnił, że w maju i w czerwcu następuje wolniejsze niż oczekiwano ożywienie, związane z niepewnością związaną z otwieraniem granic.
Czytaj też:
Prezydent Białorusi przeszedł zakażenie koronawirusem
Czytaj też:
W Niemczech narasta niepokój. Rośnie liczba zachorowań