Dyskryminacja rasowa na Uniwersytecie Yale?

Dyskryminacja rasowa na Uniwersytecie Yale?

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / PAUL BUCK
13 sierpnia br. Departament sprawiedliwości USA ogłosił wynik dwuletniego śledztwa odnośnie dyskryminacji Amerykanów rasy azjatyckiej i białej w procesach rekrutacji na prestiżową uczelnię.

Śledztwo, przeprowadzone przez dział praw obywatelskich Prokuratury generalnej wewnątrz Departamentu Sprawiedliwości USA, wszczęto w wyniku skarg na Uniwersytet Yale złożonych przez Amerykanów azjatyckiego pochodzenia. Prokuratura przypomniała, że jedynym z warunków otrzymywania przez uczelnię subwencji federalnej jest przestrzeganie ustawy o prawach obywatelskich z 1964 r. zakazującej dyskryminacji na podstawie rasy, koloru skóry czy pochodzenia w ramach dotowanych przez państwo programów i działalności. Wprawdzie w przeszłości Sąd Najwyższy USA orzekł, że uczelnie wyższe otrzymujące dotacje federalne mogą w ograniczonych przypadkach brać pod uwagę rasę aplikantów, Departament Sprawiedliwości zauważył jednak, że w przypadku Yale miała miejsce systematyczna polityka rasowego równoważenia roczników. Czynnik rasy okazał się bowiem na przestrzeni ostatnich lat decydujący w kilkuset przyjęciach na studia – co roku. Według prokuratury prawdopodobieństwo dostania się na elitarny uniwersytet u kandydatów o podobnym poziomie rekrutacyjnym wynosiło dla Amerykanów rasy azjatyckiej i białej od jednej dziesiątej do jednej czwartej w stosunku do szans Afroamerykanów.

W przypadku dalszego stosowania kryterium rasowego przy rekrutacji uczelnia będzie musiała złożyć Departamentowi Sprawiedliwości ograniczony czasowo plan przedstawiający zgodne z prawem wyjątki.

Ameryka, jak widać, rzeczywiście wciąż boryka się z przejawami systemowego rasizmu… choć niekoniecznie potwierdzającymi dotychczasową lewicową narrację.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także