Zaskakujące słowa burmistrza Lyonu. Oskarża Tour de France

Zaskakujące słowa burmistrza Lyonu. Oskarża Tour de France

Dodano: 
Kolaże na trasie Tour de France w 2018 roku
Kolaże na trasie Tour de France w 2018 rokuŹródło:Flickr / Marco Verch Professional Photographer and Speaker / CC BY 2.
W sobotę w Lyonie zakończył się 14. etap wyścigu Tour de France. Nikt nie spodziewał się, że mer tego miasta Gregory Doucet stwierdzi, że wyścig jest „maczystowski”.

"Martwi mnie kilka punktów wyścigu. Tour de France nadal jest symbolem "maczyzmu" w sporcie. (...) Mówiąc o wartości sportu, bronimy równości płci (...). Powinien odbywać się również Tour de France kobiet" – ocenił Doucet, który wywodzi się z koalicji Zielonych EELV, w wywiadzie dla dziennika "Le Progres".

Jak dodawał w wyścigu bierze też udział wiele samochodów podążających za kolarzami, a po zawodach pozostaje wiele śmieci, więc ma on również negatywny wpływ na środowisko. Narzekał również na wydatki, informując, że miasto wydało na organizację etapu 600 tys. euro.

Zapowiedział przy tym, że Lyon nie będzie organizował wyścigu, jeśli jego organizatorzy nie zadbają o "odpowiedzialność wobec planety".

Słowa mera Lyonu wywołały burzę na francuskiej scenie politycznej, a Tour de France stał się jednym z głównych tematów rozmów z politykami, którzy są w tej kwestii mocno podzieleni.

Tour de France ruszył z Nicei 29 sierpnia z dwumiesięcznym opóźnieniem z powodu pandemii koronawirusa. Zakończy się 20 września w Paryżu.

Czytaj też:
Znaki drogowe na cenzurowanym, czyli jak hiszpańskie władze walczą z maczyzmem
Czytaj też:
"Dzieci nie należą już do rodziców", czyli Hiszpania pod panowaniem ideologów z LGBT

Źródło: www.leprogres.fr
Czytaj także