Badanie zrealizował Instytut Badań Sanitarnych w Murcji (IMIB) w tamtejszym szpitalu Virgen de la Arrixaca. Zostało opublikowane w naukowym magazynie “Science of Total Environment.
Odpowiedzialny za studium Esteban Orenes Pinero wyjaśnił, że doświadczenia zostały prowadzone w takich samych warunkach, w jakich przebywają chorzy na COVID-19 pacjenci. Aby dowieść tezy o wysokim ryzyku zakażania się przez osoby przebywające w tym samym pomieszczeniu, co zainfekowany pacjent, umieszczono niewielkich rozmiarów skrzynki, które absorbowały unoszące się w powietrzu cząsteczki.
Jak opisał Pinero, co kilka minut naukowcy wydzielali w formie aerozolu cząsteczki koronawirusa, aby symulować sytuację zbieżną ze szpitalną rzeczywistością. Równocześnie co minutę do pomieszczenia wpuszczano świeże powietrze.
Jak się okazało, wirus SARS-CoV-2 nie ustępuje z powietrza, w którym przebywa zainfekowana osoba nawet wówczas, kiedy jest ono wietrzone co minutę. Hiszpańscy wirusolodzy wskazali, że cząsteczki koronawirusa wydychane przez chore osoby mogą krążyć w powietrzu niczym rozmaite substancje wydzielane w formie aerozolu.
Autorzy przeprowadzonego badania odnotowali, że po wywietrzeniu pomieszczenia krążące w powietrzu cząsteczki wirusa SARS-CoV-2 najdłużej pozostają na materiałach takich jak kryształ oraz polipropylen.
“Badanie to, przeprowadzone w realnej scenerii, a nie w laboratorium, rzuca więcej światła na potencjał zakażania wirusem SARS-CoV-2 rozprzestrzeniającego się niczym aerozol” – podsumował Orenes Pinero.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Jest decyzja ws. 1 listopadaCzytaj też:
Główny doradca premiera: 10 tys. zakażeń to górna granica możliwości systemuCzytaj też:
W czwartek decyzje o obostrzeniach. "Można się spodziewać, że zostaną rozszerzone"