Policja poinformowała w oświadczeniu, że 6 stycznia funkcjonariusz Sicknick brał udział w akcji na Kapitolu i został ranny podczas fizycznej walki z demonstrantami. W czwartek wieczorem zmarł.
Policjant jest piątą ofiarą śmiertelną ataku na Kapitol. Wczoraj informowano o czterech zgonach: dwóch kobiet w wieku 34 i 35 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 50 i 55 lat. Jedną z ofiar jest Ashli Babbitt, weteranka sił powietrznych USA z San Diego w Kalifornii.
Czytaj też:
USA: Wiadomo, kim była śmiertelnie postrzelona kobieta
Zwolennicy Trumpa wtargnęli do parlamentu
W środę wieczorem polskiego czasu zwolennicy Donalda Trumpa wtargnęli do Kapitolu, gdy Kongres miał zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich, w których zwyciężył Joe Biden. Obrady trzeba było przerwać.
Protestujący wbiegli do sali Izby Reprezentantów, w tym na mównicę oraz do biura przewodniczącej Izby, Nancy Pelosi. Część z nich była uzbrojona.
Wczoraj Trump oświadczył, że choć całkowicie nie zgadza się z wynikiem wyborów, to jednak 20 stycznia nastąpi "uporządkowana zmiana władzy". Powtórzył również swoje twierdzenia na temat sfałszowanego głosowania.