Dziennikarze portalu euractiv.com dotarli do listu ministra spraw zagranicznych Bułgarii Daniela Mitowa, w którym szef dyplomacji prosi Radę Bezpieczeństwa ONZ o wycofanie kandydatury jego kraju, jako członka niestałego. Zdaniem portalu, decyzja została podyktowana naciskami ze strony administracji USA, która chciała, aby w skład Rady weszła Polska.
Innego zdania jest sam Mitow, który podkreśla, że decyzja o wycofaniu kandydatury Bułgarii zapadła jeszcze w 2015 roku. W zamian, Warszawa miała poprzeć bułgarskiego kandydata na sekretarza generalnego ONZ. Tłumaczenie Mitowa jest mało prawdopodobne, ponieważ w momencie wyborów nowego szefa ONZ, Polska nie posiadała prawa głosu, tak więc nie mogła poprzeć żadnego z kandydatów.
Czytaj też:
Antonio Guterres nowym sekretarzem generalnym ONZ
Euractiv.com wskazuje również, że ustępująca administracja Baracka Obamy nie miała zaufania do strony bułgarskiej, co miało być jedną z głównych przyczyn nacisków, płynących rzekomo z USA. Warto dodać, że Bułgaria zmaga się z problemami politycznymi. Sam premier Bojko Borysow podał się do dymisji, po tym jak wybory prezydenckie w jego kraju wygrał socjalista Rumen Radew. Przyśpieszone wybory odbędą się w marcu 2017 roku. Do tego czasu, Borysow nadal będzie sprawował funkcję premiera.
Na stałe w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zasiadają Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Francja i Wielka Brytania. Wszystkie z nich posiadają prawo weta. Oprócz wymienionych państw, w skład Rady Bezpieczeństwa wchodzą również państwa nieposiadające prawa weta i będące niestałymi członkami, wybieranymi co dwa lata. Polska po raz ostatni była członkiem RB ONZ w latach 1996-1997.