Minister zdrowia Roberto Speranza podpisał w niedzielę rozporządzenie zabraniające uprawiania amatorskiego narciarstwa do 5 marca.
Wcześniej doradzający rządowi komitet techniczno-naukowy wydał opinię, że obecna sytuacja epidemiczna w kraju nie pozwala na otwarcie infrastruktury narciarskiej.
Stoki i wyciągi planowano otwierać od poniedziałku w regionach znajdujących się w żółtej strefie mniejszego ryzyka zakażeń.
Podpisując decyzję zakazującą inauguracji sezonu, minister Speranza oświadczył, że rząd zobowiązuje się do jak najszybszych wypłat odszkodowań dla całej branży. Jej straty liczone są w miliardy euro.
W natychmiastowej reakcji na rozporządzenie szefa resortu zdrowia przedstawiciel Konferencji Regionów do spraw turystyki i hotelarstwa Daniele D'Amario oświadczył, że jest to "cios zadany w ostatniej chwili". Zapewnił, że sektor sportów zimowych zdążył się już przygotować do otwarcia zgodnie z regułami sanitarnymi.
Czytaj też:
Niedzielski: Mamy miesięczną wydolność na poziomie 2 mln szczepieńCzytaj też:
Nowy stan wyjątkowy w Czechach. Obostrzenia zostająCzytaj też:
Miały być otwarte od poniedziałku. Stoki we Włoszech pozostaną jednak zamknięte?