W ostatnią niedzielę doszło do ustanowienia rekordu zapotrzebowania na energie elektryczną (69,150 MW).
– Oczekuje się, że podczas tego bezprecedensowego zimna w całym stanie zapotrzebowanie na energię elektryczną przekroczy nasz poprzedni rekord zimowy, ustanowiony w styczniu 2018 roku, nawet o 10 tys. megawatów – mówił wówczas dyrektor ds. zarządzania kryzysowego w ERCOT Dan Woodfin.
Jego przypuszczenia nie były bezpodstawne. Temperatury okazały się tak niskie, że doszło do zamrożenia turbin w wiatrakach. Spowodowało to zatrzymanie około połowy mocy wytwórczej. Farmy wiatrowe są w Teksasie drugim źródłem energii (dostarczają 23 proc. zapotrzebowania).
– Poważne warunki pogodowe w naszym stanie spowodowały, że wiele firm nie było w stanie wytworzyć energii czy to z węgla, gazu, czy wiatru – przekazał gubernator stanu Greg Abbot.
W Houston i San Antonio temperatury spadają nocą do minus 13 stopni, co jak na ten rejon jest prawdziwym rekordem. W związku z tymi zawirowaniami cena prądu podskoczyła w Teksasie o ponad 10 proc.
Czytaj też:
Idzie rekordowy mróz! Twoje auto może się zbuntować!