Samolot z osobą zakażoną koronawirusem przyleciał do Brisbane 17 lutego. Wówczas na kwarantannę trafiło 74 pasażerów lotu oraz cała załoga. W trakcie izolacji stwierdzono jeszcze jedno zakażenia Sars-CoV-2, a obydwa przypadki to ten sam wariant koronawirusa - B1.1.317, zwany rosyjskim.
"Chociaż nie jest to wariant budzący duże obawy, nadal niewiele wiadomo o szczepie B1.1.317. Musimy zachować ostrożność i dowiedzieć się więcej o okresie inkubacji i transmisji tego wirusa" - oświadczyły służby sanitarne stanu Queensland.
Zakażenie koronawirusem podejrzewane jest także u dwójki innych pasażerów lotu z Dauhy, ale na razie nie wiadomo, czy w tych przypadkach testy wykażą wariant rosyjski.
W związku z tą sytuacją wszyscy podróżni z Kataru będą musieli przebywać na kwarantannie do 8 marca. "Ten nowy wariant oznacza, że musieliśmy przedłużyć obowiązkowy 14-dniowy okres kwarantanny o kolejne pięć dni i zorganizować dodatkowe testy dla 74 podróżnych, którzy mogą być zakażeni nowym wariantem" - zakomunikowały służby medyczne.
Nowe warianty koronawirusa w Australii
W ostatnich tygodniach w Australii pojawiło się szereg nowych wariantów koronawirusa, w tym dwa najbardziej zaraźliwe - brytyjski i południowoafrykański. Na początku stycznia w Brisbane zarządzono trzydniowy lockdown, a epidemiolodzy apelowali do rządu o zamknięcie granic z krajami wysokiego ryzyka.
Władze sanitarne Rosji w listopadzie ub.r. poinformowały o wykryciu na Syberii zmian w strukturze koronawirusa SARS-CoV-2, które pozwalały sądzić, że uformował się tam jego zmutowany wariant. Portal RBK przypominał, że na świecie wykryto kilka tysięcy mutacji koronawirusa, z których przetrwało tylko około dwudziestu.
Czytaj też:
Włochy zablokowały eksport szczepionek AstraZeneca do AustraliiCzytaj też:
Kalifornijski szczep koronawirusa szybko rozprzestrzenia się na świecie