"Europejczycy, a szczególnie Hiszpanie, muszą się obudzić"

"Europejczycy, a szczególnie Hiszpanie, muszą się obudzić"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
Związek zawodowy „Solidaridad” powstał, by reprezentować, chronić oraz bronić hiszpańskich pracowników, by wyzwolić ich od skorumpowanych związków zawodowych i wyzyskiwaczy – tłumaczy sekretarz generalny związku, Rodrigo Alonso, w wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność".

Kilka miesięcy temu przewodniczący konserwatywno-chrześcijańskiej partii VOX w Hiszpanii Santiago Abascal, zapowiedział powstanie nowego związku zawodowego o nazwie "Solidaridad" ("Solidarność").

Inspiracją dla powstania "Solidaridad" stał się polski związek zawodowy "Solidarność", który przyczynił się do upadku komunizmu. Według zwolenników partii VOX, to właśnie związek zawodowy może jako pierwszy zrobić wyłom w szczelnym murze hiszpańskiego systemu oligarchicznego. Abascal jest zdania, że formuła związkowa nadaje się do tego najlepiej, ponieważ nie jest platformą ideologiczną.

Jaki jest związek "Solidaridad"?

W rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność”, Rodrigo Alonso, sekretarz generalny hiszpańskiego związku zawodowego „Solidaridad”, podkreśla że prowadzona przez niego organizacja ma charakter narodowy i antykomunistyczny. – Dlatego też uważamy, że antykomunistyczna walka robotnicza prowadzona przez Solidarność w latach 80. powinna służyć za przykład i inspirację dla wszystkich niezależnych i patriotycznych związków zawodowych w Europie – tłumaczy działacz.

– Związek zawodowy „Solidaridad” powstał, by reprezentować, chronić oraz bronić hiszpańskich pracowników, by wyzwolić ich od skorumpowanych związków zawodowych i wyzyskiwaczy – podkreśla dalej Alonso.

Działacz, pytany o największe wyzwania stojące przed „Solidaridad”, stwierdził natomiast, że sytuacja na hiszpańskim rynku pracy jest dramatyczna. – Mamy do czynienia z nieproduktywnym systemem, co spowodowane jest relokacją firm i deindustrializacją przeprowadzaną przez kolejne hiszpańskie rządy – wymienia szef związku.

"Hiszpańska lewica gardzi własnym narodem"

Dziennikarz „Tygodnika Solidarność” zapytał także, czy w Hiszpanii ma miejsce „agresywna ekspansja ideologii lewicowej”.

– Tak, to samo (co w Polsce – red.) dzieje się w Hiszpanii. Lewica straciła legitymizację do reprezentowania klasy robotniczej, dlatego też, po rewolucji 1968 r. we Francji, skierowała swój wzrok na to, co uważa za swój nowy rewolucyjny cel, czyli mniejszości, z których lewica zamierza zrobić ofiary, manipulując nimi, by osiągnąć swoje cele – tłumaczy Alonso.

Jak podkreślił dalej działacz, jego zdaniem robotnicy przekonali się, „że lewica służy obcym interesom”. – Zdali sobie sprawę, że hiszpańska lewica gardzi własnym narodem i kulturą, że promuje nielegalną imigrację, dążąc do niepewności na rynku pracy. A to prowadzi do niższych płac i gorszych warunków pracy – tłumaczy Alonso.

– Europejczycy, a szczególnie Hiszpanie, muszą się obudzić i zidentyfikować przyczyny i konsekwencje niepowodzenia swoich narodów. Hiszpanie chcą pozostać zakorzenieni w ojczyźnie i bronić swojej kultury, a w partiach lewicowych dostrzegają ramię wykonawcze polityki narzuconej przez ponadnarodowe elity, sprzecznej z ich interesami jako pracowników i Hiszpanów – dodaje działacz.

Czytaj też:
„Lewico – zostaw nasze dzieci w spokoju!". Rośnie sprzeciw Hiszpanów wobec ideologii gender

Źródło: Tygodnik Solidarność
Czytaj także