Odkąd jednak w nieco uśpionym społeczeństwie, sterroryzowanym przez dyktat ideologii gender pojawili się konserwatyści z VOX – rozpoczęła się realna wojna kulturowa o odzyskanie niewinnego dzieciństwa dla indoktrynowanych dzieci:
„Lewica nigdy nie ufała rodzicom jako wychowawcom własnych dzieci i dlatego wicepremier Calvo powiedziała nam rok temu, że DZIECI JUŻ NIE NALEŻĄ DO RODZICÓW” – grzmiał 16 marca w Kongresie deputowany Francisco José Contreras - jeden z najwybitniejszych filozofów prawa w Hiszpanii.
Warto przytoczyć jego krótkie przemówienie, aby być świadomym o jakie „wartości” edukacji seksualnej walczy lewica w każdym kraju:
„Lewica wykorzystuje edukację szkolną do indoktrynacji i przedwczesnego seksualizowania dzieci. Każe im poznawać problemy zupełnie nieodpowiednie dla ich wieku i dlatego wmawia im kolejno: że chłopcy mogą być uwięzieni w ciałach dziewcząt lub na odwrót, że wszyscy chłopcy są potencjalnymi sprawcami gwałtów, że romantyczna miłość jest ukrytą formą maczyzmu i że aborcja nie jest zabiciem istoty ludzkiej lecz po prostu -prawem kobiety. (…)
Lewica zawsze domaga się maksymalnej tolerancji dla wszystkich z wyjątkiem rodziców, którzy nie podzielają lewicowych dogmatów. Nie toleruje rodziców, którzy tak jak my -uznają, że miłość między mężczyzną i kobietą jest podstawą zachowania społeczeństwa. Sprzeciwiamy się wojnie płci! Nie pozwolimy Wam progresistom kraść dusze naszych dzieci, i dlatego VOX zaproponował veto wobec waszej polityki. W szkołach w Móstoles aktywiści LGBTI prowadzą kursy dla dzieci „jak zostać gejem lub lesbijką”, program edukacji szkolnej w regionie Navarry obejmuje zajęcia z masturbacji i gier erotycznych w przedszkolu, w El Pinillo Drag Queen naucza dzieci z pierwszych klas o różnorodności seksualnej, w Huércal Overa w ramach warsztatów seksualnych zmuszano dzieci do symulowania aktów seksualnych i fellatio na oczach innych rówieśników. Przykłady można mnożyć. Zebrała je w swoich książkach deputowana VOX-u Alicia V.Rubio, która demaskuje prawdziwe cele ideologii gender. Postępowcy, zostawcie nasze dzieci w spokoju! I pamiętajcie, że… „kto gorszy jednego z tych maleńkich temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w morzu”.
To łączy polską i hiszpańską prawicę
Kto zna realia Hiszpanii może domyślić się ile odwagi trzeba do wygłoszenia podobnych słów. Lewicowe bojówki prześladują konserwatystów nie tylko na mityngach wyborczych. Za sprawą lewicy „kultura polityczna” upadła do tego stopnia, że socjaliści i komuniści przywykli usprawiedliwiać przemoc wobec posłów VOX-u koniecznością prowadzenia „walki z faszyzmem”.
Deputowany Francisco José Contreras ma szczególny respekt dla Polaków, dlatego wielokrotnie sprzeciwiał się propagandzie rosyjskiej publikując teksty i artykuły odsłaniające perwersyjną politykę historyczną Kremla.
Bo to, co łączy polską i hiszpańską prawicę to nie tylko przyznawanie się do wspólnych korzeni chrześcijańskiej Europy, nie tylko wojna kulturowa z ideologią gender ale po prostu – niezgoda na kłamstwo w każdej postaci. Niezależnie czy dyktuje je Moskwa, Bruksela czy Madryt.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.