Pogrzeb rapera DMX-a. Trumnę przewieziono monster truckiem

Pogrzeb rapera DMX-a. Trumnę przewieziono monster truckiem

Dodano: 
Pogrzeb rapera DMX-a
Pogrzeb rapera DMX-a Źródło: YouTube / Fox 5 New York
Gwiazda amerykańskiego rapu Earl Simmons, znany jako DMX, zmarł 9 kwietnia w wyniku zawału serca. W sobotę odbył się jego pogrzeb.

DMX został pochowany na Brooklynie w Nowym Jorku. Ciało rapera zostało przewiezione w czerwonej trumnie na gigantycznym monster trucku. Kondukt żałobny utworzony przez motocykle i sportowe samochody poruszał się całą szerokością jezdni. Był na tyle duży, że policja musiała zamknąć na pewien czas część nowojorskich ulic. Nabożeństwo żałobne odbyło się w hali sportowo-widowiskowej Barclays Center.

twitter

Śmierć DMX-a

Przez kilka ostatnich dni mężczyzna był podtrzymywany przy życiu za pomocą aparatury. Atak serca wywołany przedawkowaniem narkotyków spowodował odcięcie dopływu tlenu do mózgu na pół godziny.

"Earl był wojownikiem, który walczył do samego końca. Kochał swoją rodzinę całym sercem i cenimy chwile, które z nim spędziliśmy. Muzyka Earla zainspirowała niezliczonych fanów na całym świecie, a jego kultowe dziedzictwo będzie żyło wiecznie. Doceniamy całą miłość i wsparcie w tym niezwykle trudnym czasie" – napisała rodzina w specjalnym oświadczeniu.

"Uszanujcie naszą prywatność, gdy opłakujemy stratę naszego brata, ojca, wujka i człowieka, którego świat znał jako DMX. Po ustaleniu szczegółów podzielimy się informacjami o jego nabożeństwie żałobnym" – dodano w tym samym komunikacie.

Walka z nałogiem

DMX urodził się jako Earl Simmons w Mount Vernon w stanie Nowy Jork w 1970 roku. W swojej autobiografii z 2003 roku, "EARL: The Autobiography of DMX", napisał, że był maltretowany i zaniedbywany przez swoją młodą matkę. W końcu zamieszkał w domu dziecka. Kiedy miał 14 lat, jego mentor nakłonił go do zażycia narkotyków. Muzyk do końca życia zmagał się z uzależnieniem od tych substancji.

Raper był wierzącym chrześcijaninem i zawsze kończył swoje występy modlitwą. W jednym z wywiadów powiedział, że po występach był tak przytłoczony, że zawsze potrzebował chwili na modlitwę. – Po prostu poświęcam chwilę dla siebie i po prostu dziękuję Mu, wychwalam Go – powiedział zmarły w piątek muzyk.

Czytaj też:
Beatyfikacja dziesięciu męczenników z Gwatemali

Źródło: nczas.com / twitter / youtube/ Npr.org
Czytaj także