Dr Paul McHugh jest wykładowcą Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Baltimore, gdzie przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora Wydziału Psychiatrii i Nauk Behawioralnych oraz naczelnego psychiatry w uniwersyteckim szpitalu. Kierując wydziałem, naraził się na krytykę m. in. z powodu swojego wpływu na zakaz dokonywania operacji zmiany płci u dzieci, który obowiązywał uniwersyteckich chirurgów plastycznych.
Ideologia transpłciowa nie jest nauką i musi upaść
McHugh odniósł się do błędów w diagnozach, jakie popełniają psychiatrzy, po pierwsze ze względu na stan badań nad ludzkim umysłem, który nie został jeszcze dostatecznie poznany, po drugie ze względu na implementowanie wpływów ideologicznych do praktyki lekarskiej. Choć błędy te bywają spowodowane „tajemnicą umysłu”, to jednak bywa, że specjalista „może popełniać błędy w narracji, zakładając rzeczy, których w rzeczywistości nie było, ale zostały wprowadzone przez niego lub ją, psychiatrę, ponieważ tworzą one lepszą historię”.
Dr McHugh odniósł się również do swojego artykułu, napisanego wspólnie dr Lawrencem Mayerem, pt. Seksualność i płeć: ustalenia z nauk biologicznych, psychologicznych i społecznych” w czasopiśmie The New Atlantis, wskazującego, że ustalenia naukowe nie pokrywają się z postulatami ideologii gender. „Wciąż niewiele wiemy o pochodzeniu homoseksualizmu i dysforii transpłciowej lub płciowej. Nie mamy żadnego szczególnego powodu, by sądzić, że którekolwiek z tych zjawisk jest wrodzone, biologiczne lub niezmienne” – skomentował lekarz.
- Jestem zdumiony ilością siły i represji, jakie za tym stoją, przy naciskach rządowych i prawnych, a nawet z zaangażowaniem organizacji medycznych, ale jestem absolutnie przekonany, że to szaleństwo się zawali, tak jak upadło szaleństwo eugeniczne – powiedział.
Nieodwracalne szkody „zmiany płci” przez dzieci
W eseju opublikowanym przy innej okazji McHugh zauważył, że zawarta w ideologii gender „moc kulturowej mody prowadzi myśl i praktykę psychiatryczną w fałszywych, a nawet katastrofalnych kierunkach”. Ruch transgenderowy musi jego zdaniem upaść głównie przez wzgląd na krzywdę, jaką czyni dzieciom. Psychiatra przepowiedział masowe procesy sądowe ze strony osób, które jako dzieci zostały skrzywdzone przez poddanie procesowi tzw. zmiany płci.
Naukowiec zwraca uwagę, że w świetle psychologii rozwojowej okres dojrzewania nie daje dziecku dostatecznych przesłanek do „wyboru” płci, nawet gdyby taki „wybór” był faktycznie możliwy. Według dr McHugha od 85% do 95% dzieci, które uważają, że posiadają płeć inną niż biologiczna, ale przejdą okres dojrzewania nie poddając się operacjom i „terapiom hormonalnym”, decyduje się na pozostanie przy swojej rzeczywistej płci. Jeżeli natomiast zastosuje się tzw. blokery dojrzewania i cały medyczno-ideologiczny proces „zmiany płci”, to tylko od 5 do 10 procent decyduje się na powrót do własnej płci.
Bycie katolickim psychiatrą
Dr Paul McHugh odpowiedział też na pytanie o swoją wiarę w kontekście kariery naukowej i lekarskiej. „Dzięki Bogu, że zostałem wychowany [w wierze], ze względu na wspaniały katolicki realizm, który stawia cię solidnie na ziemi w odniesieniu do natury i kondycji człowieka” – powiedział, wyznając, że nie żałuje opowiadania się po stronie wiary, pomimo powtarzających się ataków, również w jego własnej placówce naukowej.
- Myślę, że chrześcijaństwo było fundamentem nauki. W końcu „na początku było Słowo” – Logos. Cóż, to coś znaczy i czyni naukę sensowną – stwierdził McHugh.
Czytaj też:
USA: Edukacja dla „dzieci transpłciowych” i dzięcięcy sex shop LGBTCzytaj też:
USA: Kolejne stany z anty-genderowym prawem dotyczącym sportuCzytaj też:
Irlandia wdraża zakaz „terapii konwersyjnej” wobec osób LGBT i gender