W programie emitowanym na antenie CNN Steve Cohen wypowiedział słowa sugerujące, że Polacy są współodpowiedzialni za niemieckie obozy koncentracyjne, zbudowane na terenie okupowanej Polski w czasie II wojny światowej. Zaprotestowały organizacje polonijne i ambasador RP Piotr Wilczek, który wysłał do kongresmena pismo w tej sprawie.
Cohen: Proszę mi wybaczyć
Jak poinformował korespondent Polskiego Radia w Białym Domu Marek Wałkuski, interwencja okazała się skuteczna, ponieważ Cohen przeprosił za swoją wypowiedź. W odpowiedzi przesłanej polskiemu ambasadorowi kongresmen wyjaśnił: "Nigdy nie powiedziałem, że Polacy byli zaangażowani w prześladowania Żydów w takich miejscach jak Auschwitz. (...) Proszę mi wybaczyć moje odniesienie do Polski jako miejsca geograficznego".
"To było wyłącznie niemieckie przedsięwzięcie. Choć nie miałem intencji,jakie z moich słów odczytano, rozumiem oburzenie i ból niektórych Polaków, ponieważ ich własne rodziny i naród Polski przeszedł przez ogromne cierpienia" – podkreślił Cohen.
Dodał, że obejrzał wideo polskiej ambasady zatytułowane "Words Matter" i zrozumiał, "jak istotne jest używanie poprawnych określeń w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów".
Wilczek: Pamiętajmy, że słowa mają znaczenie
Ambasador Wilczek podziękował amerykańskiemu politykowi za kompleksową odpowiedź na jego list wyrażający zatroskanie zniekształcaniem historii Holokaustu, wywołane medialnymi wypowiedziami Cohena.
"Pamiętajmy zawsze, że słowa mają znaczenie #WordsMatter i róbmy wszystko, by zapewnić, że pamięć o tej potwornej epoce historycznej zostanie zachowana w sposób nieskażony" – napisał na Twitterze polski dyplomata.
Czytaj też:
Rodziny zamordowanych za pomoc Żydom: Nasi bliscy zostali poddani wstrząsającej próbie