"Nie nienawiści, nie strachowi, nie zakazom, nie murowi", "Imigranci ponownie uczynią Amerykę wspaniałą" – m.in. takie hasła pojawiają się podczas dzisiejszych protestów w amerykańskich miastach. Jak podają media – strajki i marsze są zaplanowane od Nowego Jorku i Filadelfii, przez Waszyngton i Austin, aż na zachodnie wybrzeże.
Organizatorzy oczekują, że w protestach udział wezmą tysięcy ludzi. Poza zwykłymi obywatelami udział w krytycznym wobec prezydenta wydarzeniu biorą też niektóre instytucje. W jednym z muzeów w stanie Massachusetts, usunięte zostaną na przykład wszystkie eksponaty stworzone lub ufundowane przez imigrantów.
W wielu szkołach władze placówek zamierzają usprawiedliwić nieobecność tym uczniom, którzy nie przyjdą na zajęcia. Zamknięte w tym dniu będzie też wiele prywatnych sklepów, restauracji czy kawiarni.
Sprzeciw wielu Amerykanów budzą nie tylko ustawy związane z zakazem wjazdem imigrantów, ale także zapowiedź budowy muru na granicy z Meksykiem czy zapowiadane w czasie kampanii masowe deportacje nielegalnych imigrantów.
Czytaj też:
Trump spełnia obietnice wyborcze. "Wybudujemy ten mur"