Ponad 15 lat temu, rano 11 września 2001 roku, na terytorium USA terroryści Al-Kaidy porwali cztery samoloty, dwa z nich wbiły się w wieże World Trade Center, jeden w budynek Pentagonu, w czwartym przypadku usiłowanie ataku nie powiodło się z uwagi na obronne zachowanie pasażerów na jego pokładzie, samolot rozbił się w Pensylwanii. Łącznie w zamachu zginęło 2996 osób, w tym sześcioro Polaków.
Teraz rodziny ofiar zamachu pozywają władze Arabii Saudyjskiej. Pozew złożono w nowojorskim sądzie federalnym, a kancelaria prawna Kreindler&Kreindler reprezentuje rodziny 850 ofiar śmiertelnych oraz 1500 osób poszkodowanych w atakach.
Pozywający oskarżają Arabię Saudyjską o wspieranie bojowników z Al-Kaidy, także finansowo. Jak podaje prawnik kancelarii Kreindler&Kreindler, władze w Rijadzie miały też wspierać terrorystów m.in. pomagając im przy uzyskaniu paszportu.
Chociaż dotychczas władze Arabii Saudyjskiej odpierały zarzuty dotyczące sponsorowania terroryzmu, jeśli dojdzie do procesu, sprawa zostanie ponownie dokładnie zbadana.
Wśród 19 sprawców zamachów z 11 września 2001 roku, aż 15 miało saudyjskie obywatelstwo.