Wiceszef rosyjskiego MSZ stawia warunek Stanom Zjednoczonym. "Dno"

Wiceszef rosyjskiego MSZ stawia warunek Stanom Zjednoczonym. "Dno"

Dodano: 
Siergiej Riabkow, wiceminister spraw zagranicznych Rosji
Siergiej Riabkow, wiceminister spraw zagranicznych Rosji Źródło: PAP/EPA / THOMAS PETER / POOL
Stosunki Rosji z USA odbiją się po osiągnięciu dna, jeśli Stany Zjednoczone okażą dobrą wolę – stwierdził rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Stany Zjednoczone, Unia Europejska i inne państwa Zachodu nałożyły historyczny pakiet sankcji na reżim Władimira Putina, jego sojuszników i największe banki w kraju, doprowadzając rubla do upadku. Rosyjski bank centralny, próbując ratować walutę, podwyższył w poniedziałek stopy procentowe o ponad 10 pp.

Riabkow do USA: Okażcie dobrą wolę

Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział w czwartek, że stosunki rosyjsko-amerykańskie "odbiją się od dna pod warunkiem, że Zachód, a przede USA, okażą dobrą wolę".

– Jestem przekonany, że odbijemy się od dna, by zacząć naprawiać relacje. W tym celu Zachód, w pierwszej kolejności USA, ma okazać dobrą wolę. To, co zaobserwowaliśmy w ostatnich dniach, to bezprecedensowa sytuacja gospodarcza, polityczna i atak informacyjny na Rosję – stwierdził wiceminister, którego cytuje agencja TASS. – Przez cały czas byli na nas głusi, a teraz użyli również zatyczek do uszu – dodał.

"Nie będzie już powrotu do przeszłości"

Jednocześnie stwierdził, że rosyjskie MSZ realizuje plany i zadania, które postawił resortowi Władimir Putin. – Działamy ściśle według poleceń prezydenta – podkreślił.

Riabkow powiedział, że nie ma wątpliwości, że rosyjskie siły zbrojne poradzą sobie ze wszystkimi zadaniami na Ukrainie. – Po wykonaniu tej operacji, kierując się zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością za toczące się wydarzenia, będziemy mogli zacząć przenosić się do czegoś nowego. Ale nie będzie już powrotu do przeszłości – oświadczył wiceszef MSZ Rosji.

8. dzień wojny na Ukrainie

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 24 lutego. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Ukraińskie pogotowie ratunkowe podało, że od początku wojny zginęło ponad 2 tys. cywilów. Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja straciła prawie 6 tys. żołnierzy.

W czwartek odbędzie się druga tura rozmów w sprawie zawieszenia broni. Po raz pierwszy Rosjanie i Ukraińcy rozmawiali w poniedziałek, ale spotkanie nie przyniosło rezultatów.

Czytaj też:
Budzisz: Niewiele wskazuje na to, że losy wojny mogą się odwrócić
Czytaj też:
Rosyjski konwój utknął pod Kijowem. Nowe informacje brytyjskiego wywiadu

Źródło: TASS / Reuters
Czytaj także