W ostatnich godzinach najwięcej wydarzyło się na południowym froncie. Wojska, które najechały Ukrainę z Krymu posuwają się w dwóch kierunkach: na wschód w kierunku atakowanego od pierwszego dnia wojny Mariupola – które zostało już okrążone – i na północ w kierunku północno-zachodnim.Na tym kierunku w środę do ciężkich walk doszło w miejscowościach Basztanka, Tokmak i Wasiliwka. To ostatnie zostało zdobyte.
W ręce wojsk rosyjskich wpadł Chersoń – strategicznie położone miasto nad Dnieprem. Oznacza to, że Rosjanie uzyskali przyczółek po zachodniej stronie Dniepru.
Teraz z kolei Reuters podał, że Rosjanie weszli do oddalonego o 70 km od Chersonia Mikołajowa. Agencja cytuje szefa władz obwodu mikołajowskiego Witalija Kima. Wcześniej Kim podał, że w obwodzie mikołajowskim Rosjanie zajęli jedną ze szkół i zastrzelili jej dyrektora.
Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Kim podkreśla, że w pewnych częściach miasta trwają walki i apeluje o zachowanie spokoju. – Próby rosyjskiego natarcia bezpośrednio na miasto Mikołajów na południu Ukrainy zostały odparte – oświadczył w piątek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz.
Polityk zapewnił też, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Odessy. Ponadto władze zapewniają, że sytuacja w częściowo okrążonym przez rosyjskie wojska Mariupolu jest pod kontrolą.
Rosjanie przejęli elektrownię atomową w Enerhodarze
Przez całą noc trwały walki między Rosjanami i Ukraińcami o kontrolę nad największą elektrownią atomową w Europie.
– Teren elektrowni jądrowej w Zaporożu zajęty przez rosyjskie siły zbrojne – podał w piątek rano ukraiński Państwowy Inspektorat Regulacji Nuklearnych.
W odpowiedzi na atak Rosjan ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko ogłosił, że domaga się interwencji NATO. "Domagamy się nie tylko profesjonalnej oceny tego zdarzenia, ale także prawdziwej interwencji NATO i krajów, które posiadają broń jądrową" – napisał w piątek Hałuszczenko na Facebooku.
– Ostrzegamy wszystkich, że żaden inny kraj poza Rosją nigdy nie strzelał do elektrowni jądrowych. To pierwszy raz w naszej historii, pierwszy raz w historii ludzkości. To państwo terrorystyczne ucieka się teraz do terroru nuklearnego – mówił z kolei Wołodymyr Zełenski w opublikowanym nagraniu.
Zełenski: Rosjanie nas nie złamią. Skończą jak naziści
W nocy prezydent Ukrainy odbył rozmowę z Andrzejem Dudą, którego poinformował, że nie ma zamiaru poddawać miasta i będzie go bronił nawet, jeżeli Rosjanom uda się otoczyć i odciąć stolicę.
– Nie poddamy się, nawet jeśli Rosjanie otoczą miasto. Jeśli rozpoczną blokadę Kijowa, skończą jak naziści oblegający Leningrad w czasie II Wojny Światowej. Nie złamią nas i odejdą w niesławie jako zbrodniarze – przekazał Zełenski w rozmowie z polskim prezydentem.
Czytaj też:
Polowanie na Zełenskiego. Prezydent przeżył już trzy próby zamachuCzytaj też:
Ukraińskie wojsko odbiło miasto niedaleko Kijowa