"Rosyjska ofensywa odniosła częściowe sukcesy". Kolejna ciężka noc dla mieszkańców ukraińskich miast

"Rosyjska ofensywa odniosła częściowe sukcesy". Kolejna ciężka noc dla mieszkańców ukraińskich miast

Dodano: 
Barykada przeciwczołgowa w centrum Kijowa
Barykada przeciwczołgowa w centrum Kijowa Źródło: UNIAN / fot. Sinitsa Aleksandr
Rozpoczął się kolejny dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Siły rosyjskie zbliżają się do Kijowa i nasilają atak na inne kluczowe miasta Ukrainy.

Siły rosyjskie wciąż zbliżają się do Kijowa, zwiększając presję na mieszkańców miasta. Jak donoszą dziennikarze CNN znajdujący się w stolicy Ukrainy, w sobotę we wczesnych godzinach rannych w mieście doszło do eksplozji.

"Wokół stolicy Ukrainy, Kijowa, trwa rosyjskie natarcie od północnej granicy miasta, od rejonu wsi Zazymia i od rejonu Wiszenki na południu. Ofensywa odniosła częściowe sukcesy" – poinformował z kolei w nocy ukraiński sztab generalny.

Ataki na kluczowe miasta

W piątek siły rosyjskie po raz pierwszy rozszerzyły swoją ofensywę na zachód Ukrainy, atakując lotniska wojskowe. Jest coraz więcej dowodów na to, że miasto Wołnowacha, położone na terenie samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej, zostało podbite przez Rosjan i ich sojuszników. Amerykański wywiad potwierdził, że południowe miasto Chersoń zostało zdobyte przez wojsko rosyjskie.

Miasta Charków, Mariupol, Mikołajów i Sumy również znajdują się pod ciągłym atakiem Rosji. W piątek pociski uderzyły w duże miasta, w tym Dniepr, Łuck i Czernihów. Świadkowie donoszą o dwóch eksplozjach w mieście Dniepr. We wszystkich ostrzelanych miastach odnotowano ofiary śmiertelne rosyjskich bombardowań. Pociski uderzyły w budynki cywilne, w tym w szkołę, budynki mieszkalne, fabrykę obuwia, stadion piłkarski i bibliotekę.

Co najmniej 2,5 miliona ludzi uciekło z Ukrainy, poinformowała w piątek ONZ. Organizacja odnotowała w piątek 1546 ofiar cywilnych na Ukrainie, w tym 564 zabitych i 982 rannych – choć szacuje, że rzeczywista liczba jest znacznie wyższa.

Białoruś wejdzie do wojny?

Ukraina sugeruje, że w najbliższych godzinach Białoruś może przyłączyć się do rosyjskiej inwazji. Miałoby to dokonać się z powodu uznania przez Mińsk rosyjskiej prowokacji za realny atak ukraińskich sił na terytorium białoruskie.

Według ukraińskich władz, w piątek doszło do incydentu z udziałem rosyjskiego myśliwca. Maszyna miała wystartować z miasta Dąbrowica na terenie Białorusi, następnie wlecieć w ukraińską przestrzeń powietrzną, by potem zawrócić i ostrzelać wioskę Kopani, znajdującą się na terytorium Białorusi.

Białoruski resort obrony nie potwierdził jednak, że miejscowość Kopani została zniszczona.

Czytaj też:
Zaplecze do badań biologicznych na Ukrainie. Tucker Carlson stawia szereg pytań
Czytaj też:
YouTube zablokował kanały rosyjskich mediów państwowych
Czytaj też:
"Chcę, żeby to jasno wybrzmiało". Biden o wojnie na Ukrainie

Źródło: CNN
Czytaj także