Dzisiaj po południu, na kolejowym Dworcu Północnym w Paryżu doszło do niebezpiecznego incydentu, kiedy 39-letni mężczyzna zaczął grozić policjantom nożem. Mężczyzna miał tylko nóż, nie ma przy sobie broni palnej.
Widząc co się dzieje, pasażerowie na peronie zaczęli uciekać, zostawiając bagaże. Sytuacja został jednak szybko opanowana, policjanci z bronią w rękach kazali 39-latkowi położyć się na peronie i aresztowali go.
Zatrzymany mężczyzna twierdzi, że nie chciał nikomu grozić, a nóż miał przy sobie tylko do obrony. Jak podają media, mężczyzna prawdopodobnie zostanie przebadany psychiatrycznie.
Dzień przed I turą wyborów prezydenckich, w Paryżu ale też innych dużych miastach, zwiększono środki bezpieczeństwa. Po czwartkowym zamachu, ludzie boją się kolejnych ataków.
Czytaj też:
Ostatnie sondaże przed wyborami we Francji. Prowadzą Le Pen i Macron
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem na Polach Elizejskich ostrzelano policjantów. Jeden z funkcjonariuszy nie żyje, a dwóch innych zostało poważnie rannych. Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył, że był to zamach terrorystyczny. Odpowiedzialność za atak wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie.
Czytaj też:
Zamach zagrozi wyborom we Francji?