Szokujące słowa rosyjskiej propagandystki padły podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu.
W trakcie jednego z paneli, red. nacz. Russia Today Margarita Simonian, w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i prezydentem Kazachstanu Kasymem-Żomartem Tokajewem, szczere przedstawia podejście Moskwy do sankcji.
– Wiecie jest taki bardzo cyniczny żart, albo raczej wołanie, w Moskwie – słyszałam to już kilka razy od różnych osób. Brzmi tak: "Cała nasza nadzieja jest w głodzie" – stwierdziła Simonian.
Jak wytłumaczyła dalej propagandystka, jeśli bowiem zacznie się problem głodu, Zachód zniesie sankcje. – I znowu będą naszymi przyjaciółmi, bo zrozumieją, że to konieczne – podkreśliła.
Przez wojnę na Ukrainie światu grozi brak żywności
Rosja i Ukraina to spichlerze świata – dostarczają około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na świecie. Z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł.
Zdaniem ukraińskiego MSZ, od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 500 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów. Kijów uważa, że prawie wszystkie statki wychodzące w morze z Sewastopola przewożą towary skradzione Ukrainie.
Według Rady Bezpieczeństwa ONZ, obecne zapasy pszenicy na całym świecie wystarczą tylko na 10 tygodni, a sytuacja jest gorsza niż w kryzysowych latach 2007-2008.
Rosja będzie eksportować zboże?
Na początku czerwca rosyjskie władze okupacyjne zapowiadały eksport zboża z okupowanego portu na Ukrainie.
Wszystko jest gotowe do transportu, a zboże prawdopodobnie popłynie jako pierwsze jeszcze w tym tygodniu, po zakończeniu prac mających na celu rozminowanie portu – podała w środę 8 czerwca rosyjska agencja TASS, powołując się na lokalne władze okupacyjne w ukraińskim Berdiańsku, położonym nad Morzem Azowskim.
Czytaj też:
Sankcje wobec Rosji. "Niektóre zachodnie banki posuwają się za daleko"Czytaj też:
"Na celowniku Władimira Putina". Gdzie mogłaby rozpocząć się konfrontacja Rosji z NATO?